Niemal jak stolica… Po II wojnie światowej Łódź stała się nieformalną stolicą kraju

Na krótki czas Łódź stała się nieformalną stolicą kraju, pełniąc rolę ośrodka odradzającego się życia kulturalnego. Mieszkania i lokale w ocalałych kamienicach przyciągały do naszego miasta rozmaite instytucje, organizacje, struktury nowej władzy. Przyjechało tu wielu ludzi nauki i sztuki, którzy pragnęli rozpocząć nowy etap.

Czy wiesz, że Łódź stała się nieformalną stolicą kraju?
Bezpośrednio po wojnie na 2–3 lata Łódź stała się centrum administracji i stolicą polskiej kultury

Opinia niezniszczonego po wojnie miasta paradoksalnie zaważyła o rozwoju i przebudowie urbanistycznej Łodzi. Warunki życia w mieście na kilka lat zatrzymały się na poziomie międzywojennym, a znaczna część tymczasowych mieszkańców wróciła po kilku latach do odbudowywanej Warszawy lub ruszyła na zachodnie ziemie odzyskane.

Tranzytem przez Łódź

Być może ten kilkuletni, „stołeczny” epizod dał Łodzi nowy impuls i pobudził aspiracje miasta, kojarzonego dotąd z nieco zaniedbanym ośrodkiem robotniczym i przemysłowym. Bezpośrednio po wojnie na 2–3 lata Łódź stała się centrum administracji i stolicą polskiej kultury. To tutaj przeniosło się życie intelektualno-artystyczne kraju. Już jesienią 1945 r. powołano oddział Związku Literatów Polskich, grupujący ponad 100 członków, w tym ówczesną awangardę literacką. Wraz z pisarzami przybywały do miasta różne instytucje kulturalne i wydawnicze. Prace w Łodzi rozpoczęły redakcje głównych czasopism literackich, artystycznych i satyrycznych. 24 stycznia 1945 r. redaktor Henryk Rudnicki w ocalałej drukarni przy ul. Piotrkowskiej 86 wydał pierwszą powojenną, łódzką gazetę „Wolna Łódź”, ale tytuł ukazywał się zaledwie przez sześć dni.

„Od Okki do Mokki”

Na rogu al. Kościuszki i ul. Bandurskiego dwa bliźniacze gmachy zajęli literaci. Naprzeciwko ulokowali się Ministerstwo Kultury i Sztuki oraz współpracownicy „Polski Zbrojnej”. Eleganckie domy przy ul. Narutowicza zajęli filmowcy „Czołówki” pod dowództwem płk. Aleksandra Forda. Na ul. Piotrkowskiej otwarto pierwszą kawiarnię artystyczną „Mokka”, gdzie stoliki okupowali artyści z Teatru Wojska Polskiego, a dowcipnisie mówili wówczas, że zespół pod dyrekcją płk. Władysława Krasnowieckiego przebył drogę „od Okki do Mokki”. W kamienicy Siemensa przy ul. Piotrkowskiej 96 zainstalował się całkiem spory już koncern wydawniczy „Czytelnik”, kierowany przez Jerzego Borejszę. W mieście pojawiły się liczne tytuły prasowe, m.in. „Kuźnica”, „Wieś”, „Szpilki”, „Zielony Sztandar”, „Film”, „Polska Zbrojna”, „Głos Ludu” i „Robotnik”. Dodajmy jeszcze, że niedługo potem przez następne 40 lat w tym budynku miały swoje redakcje łódzkie gazety: „Głos Robotniczy”, „Dziennik Łódzki”, „Express Ilustrowany” czy „Karuzela”.

ДИВІТЬСЯ ТАКОЖ