Więcej powodów do zadowolenia miała Dronczanka, która w rywalizacji indywidualnej wygrała dwie z trzech stoczonych walk. W pierwszej rundzie przy wyniku 1-1 przez przewagę senshu pokonała Portugalkę Constance Matos, a w drugiej okazała się lepsza od faworyzowanej mistrzyni świata z roku 2021. Egipcjanka Ahlam Youssef osiem poprzednich turniejów rangi MŚ kończyła na podium, zdobywając w tym czasie pięć złotych, dwa srebrne i jeden brązowy medal. W stolicy Węgier musiała jednak uznać wyższość zawodniczki z Łodzi. Dronczanka zwyciężyła 2-0 i zameldowała się w trzeciej rundzie. Trafiła w niej na późniejszą brązową medalistkę Barbarę Perez. Po zaciętej walce starcie z Wenezuelką przegrała przez wskazanie senshu przy stanie 1-1.
Depta w pierwszej rundzie mogła odpoczywać, gdyż jej rywalka Al Ajmi Hawraa z Emiratów Arabskich nie stanęła do walki. Później zmierzyła się z Chorwatką Emmą Sgardelli, której uległa 0-6. W kumite drużynowym Polki pokonały Tajwan, ale w kolejnej konfrontacji przegrały z Bośnią i Hercegowiną.
Na mistrzostwach w Budapeszcie wystąpili przedstawiciele 102 państw. Polskę reprezentowało trzynastu zawodników, ale na punktowanym miejscu znalazła się tylko Julia Daniszewska (siódma w kategorii+ 68 kg).
