Przed meczem wszyscy zgromadzeni na Moto Arenie patrzyli w niebo. Nie szukali tam jednak pomocy dla swoich drużyn, a obserwowali chmury nadciągające nad obiekt. Tuż przed pierwszym biegiem spadł z nich deszcz i mecz był zagrożony. Na szczęście pogoda była łaskawa, a ekipa od przygotowania toru pracowita i żużlowcy z godzinnym opóźnieniem ruszyli do rywalizacji. A w tej od początku lepiej spisywali się gospodarze.
Co prawda dwa pierwsze biegi były remisowe, ale to zawodnicy Orła przyjeżdżali na pierwszych miejscach. Kiedy podopieczni Macieja Jądera złapali prowadzenie, nie oddali go do końca meczu. Najlepszy w ekipie niebieskich był Oliver Berntzon (11+1), a tuż za nim uplasował się Luke Becker (10+1). W drużynie krośnieńskiej dwoił się i troił Vaclav Milik (11+), ale jego dobra postawa to za mało, żeby wygrać. Kolejny mecz Orzeł Łódź pojedzie w piątek (7 czerwca) w Ostrowie Wielkopolskim.
