Walcząca o baraże Polonia nie chciała zostawiać kwestii awansu przypadkowi i od początku spotkania ruszyła do ataków. Gospodarze szybko przejęli kontrolę nad grą i rozprowadzali kolejne akcje, ale na szczęście dla łodzian – niewiele z nich wynikało.
ŁKS Łódź w pierwszej połowie mógł mówić jedynie o momentach. Niewiele akcji łodzian było na tyle składnych, żeby zagrozić bramce Polonii, dlatego piłkarzy w czerwonych koszulkach głównie oglądać było można w defensywie. W tej działania Rycerzy Wiosny były dużo lepsze, w końcu Łukasz Bomba ani razu nie skapitulował.
ŁKS Łódź ożywił się po przerwie
Po zmianie stron ŁKS Łódź ruszył do śmielszych ataków. W pewnym momencie obraz gry zupełnie się odwrócił, teraz to ełkaesiacy przeważali na boisku i dłużej utrzymywali się przy piłce. Podobnie jednak jak ich rywale w pierwszej połowie, zabrakło im finalizacji, choć Kuchta kilkukrotnie musiał wykazać się w bramce.
Na jedyne trafienie w meczu przyszło nam czekać do doliczonego czasu gry i był to gol na wagę zwycięstwa ŁKS Łódź. Indywidualną akcję skrzydłem rozprowadził Maksymilian Sitek, który tuż przed polem karnym oddał piłkę Marko Mrvaljeviciowi. Napastnik w sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali się nie pomylił i po pewnym strzale dał swojej drużynie komplet punktów!
ŁKS Łódź zakończył więc wyjazdowy sezon zwycięstwem. Przed biało-czerwono-białymi jeszcze jedno wyzwanie w bieżących rozgrywkach. W następną niedzielę (25 maja) ełkaesiacy na własnym stadionie zakończą sezon meczem ze Zniczem Pruszków.
Polonia Warszawa – ŁKS Łódź 0:1 (0:0)
Bramki: Mrvaljević 90+6’
ŁKS Łódź: Bomba – Dankowski, Gulen, Rudol, Głowacki – Wysokiński, Mokrzycki, Hinokio (90’ Terlecki) – Norlin (82’ Zając), Wzięch (65’ Mrvaljević), Młynarczyk (65’ Sitek)
