Pan się żeni, czyli niezwykła pracownia sukien ślubnych Kingi Bagnowskiej-Badek

Kinga Bagnowska-Badek pochodzi z Białegostoku. W Łodzi założyła salon i pracownię – Pan się żeni, gdzie spełnia się w projektowaniu unikatowych sukien ślubnych. Jej kreatywność i zaangażowanie zdobywają uznanie wśród przyszłych panien młodych, które poszukują wyjątkowych kreacji.

7 фотоs
ДИВІТЬСЯ
ФОТО (7)

Kinga Bagnowska-Badek swoją przygodę z Łodzią rozpoczęła podczas studiów w Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, gdzie ukończyła Wydział Tkaniny i Ubioru. Z wykształcenia artystka, prywatnie żona i mama bliźniąt, odnalazła w projektowaniu i szyciu swoją największą pasję.

Maszyna do szycia była mi znana od najmłodszych lat – wspomina Kinga. – Moja babcia była krawcową, a ja uwielbiałam obserwować, jak pracuje. Podobno pierwszy raz szyłam na maszynie, mając 5 lat. Druga babcia wspaniale haftowała, co również miało wpływ na moje zainteresowania – dodaje.

Historia pewnej sukni

Pomysł na własny salon zrodził się z przypadku i potrzeby chwili. Pewna panna młoda pilnie potrzebowała nietypowej sukni ślubnej, której nie mogła znaleźć w żadnym salonie. Kinga podjęła się wyzwania, co zaowocowało kolejnymi zamówieniami.

Tworząc suknie ślubne, pracowałam równolegle jako projektantka dla jednej z marek odzieżowych w Łodzi. Doszłam do momentu wyboru pomiędzy pracą na etacie a własną firmą. Wygrała pasja – opowiada Kinga. – Nazwa salonu „Pan się żeni” była inspirowana powiedzeniem mojego wujka przy okazji ślubów. Uznałam, że idealnie odda ona charakter mojej pracy. Jest przekorna, nieoczywista, takie też są moje panny młode – podkreśla.

ДИВІТЬСЯ ТАКОЖ