Od początku meczu oglądaliśmy bardzo rwaną i nierówną grę. Obie drużyny dobre momenty przeplatały postojami i bezsilnością, przez co przez długi czas nikt nie był w stanie objąć wyraźnego prowadzenia. Nieco więcej inicjatywy zdawały się mieć jednak łodzianki, które potwierdziły to w końcówce pierwszej odsłony, rozstrzygając ją na swoją korzyść.
Chwilę później siatkarki PGE Grot Budowlanych Łódź nie zdołały już odskoczyć zawczasu BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała i mimo prowadzenia przez większość seta pozwoliły doprowadzić do stanu 24:24 i nerwowej końcówki. W niej zdecydowały błędy, których łodzianki się wystrzegały, wychodząc na dwusetowe prowadzenie.
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała nie złożył broni
Przyjezdne nie miały zamiaru oddawać hitu bez walki, dlatego po dwóch przegranych setach musiały wspiąć się na wyżyny swojej gry. Stało się tak w trzeciej odsłonie, w której bielszczanki prowadziły od stanu 12:12 i aż do ostatniej piłki nie pozwoliły PGE Grot Budowlanym Łódź na zbyt wiele.
Podopieczne Macieja Biernata nie pozostały dłużne i zrobiły wszystko, żeby zamknąć rywalizację w czterech setach. Łodzianki w czwartej odsłonie szybko wyszły na prowadzenie i absolutnie zdominowały rywalki. BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała mogły tylko niwelować straty i podziwiać pędzące po zwycięstwo zawodniczki PGE Grot Budowlanych Łódź.
Łódzką drużynę czeka teraz kilkunastodniowa przerwa w grze. Następne spotkanie łodzianki rozegrają dopiero 18 lutego, kiedy zagrają o awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń.
PGE Grot Budowlani Łódź - BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 3:1 (25:21, 26:24, 19:25, 25:17)