Po długich i zaciętych wymianach w pierwszych akcjach można było oczekiwać, że czeka nas ciekawy i wyrównany mecz. Tak było jedynie do połowy pierwszego seta i stanu 13:13. Od tego momentu siatkarki ŁKS Commercecon Łódź wygrały sześć kolejnych akcji i zagwarantowały sobie dużo spokoju w końcówce partii. PGE Grot Budowlane próbowały jeszcze walczyć, ale stać je było jedynie na cztery zdobyte punkty.
Pokaz siły ŁKS Commercecon Łódź
Dobrą formę ełkaesianki utrzymały także w drugiej partii. Choć to spore niedopowiedzenie, bo ŁKS w tej części był nie do zatrzymania. Niemalże perfekcyjny atak oraz dobrze funkcjonujący blok sprawiły, że Biało-Czerwono-Białe ekspresowo zbudowały sobie dziewięciopunktową zaliczkę. Zanim Budowalne zdołały zdobyć dziesiąty punkt, ŁKS miał ich na koncie już 20. I nawet zryw podopiecznych Macieja Biernata w samej końcówce nie zmienił już losów tego seta.
Trzeci set bez historii
Trzecia odsłona nie obfitowała właściwie w żadną historię. ŁKS Commercecon Łódź prowadził od pierwszej akcji i mimo tego, że na samym początku miał delikatne problemy z rytmem, szybko wrócił na właściwe tory i objął siedmiopunktowe prowadzenie. I nawet odpracowanie przez Budowalne trzech punktów nie zmieniło już nic w tym meczu.
Po wygranej ŁKS Commcercecon Łódź wrócił na fotel lidera Tauron Ligi, zaś PGE Gort Budowlane spadły na drugą pozycję. Obie łódzkie drużyny kolejne spotkania rozegrają w delegacji. Budowalne we wtorek (10 grudnia) zmierzą się w Lidze Mistrzyń z Neptunes Nantes, a ŁKS dzień później (11 grudnia) rozegra w Pucharze CEV rewanż z Igor Gorgonzola Novara.
PGE Grot Budowlani Łódź – ŁKS Commercecon Łódź 0:3 (17:25, 17:25, 19:25)