Nawet w końcówce, kiedy przyjezdne nieco mocniej zaatakowały, o nerwach nie było mowy, bo dała o sobie znać wcześniej wypracowana zaliczka. Opolanki chciały pójść za ciosem i swoją dobrą serię z końcówki pierwszego seta przełożyć na drugą partię. To udało im się tylko częściowo, bo od stanu 4:4 swój koncert rozpoczęły Budowlane. Łodzianki nie zostawiły już rywalkom żadnych złudzeń i szybko sięgnęły po drugą wygraną odsłonę.
Budowlane musiały się namęczyć
Dość niespodziewanie w trzecim secie łodzianki natknęły się na trudną przeprawę. Choć prowadziły przez niemalże całą partię, to w samej końcówce zryw przyjezdnych pozwolił im wyrównać stan rywalizacji, a później doprowadzić do gry na przewagi. W decydujących akcjach więcej spokoju zachowały jednak łodzianki i zwieńczyły dzieło, wygrywając mecz 3:0.
Na laurach po zwycięstwie osiąść nie można, bo już za rogiem na łodzianki czeka dużo trudniejsze wyzwanie. We wtorek (7 stycznia) Budowlane zmierzą się w Lidze Mistrzyń z Fenerbahce.
PGE Grot Budowlani Łódź – UNI Opole 3:0 (25:20, 25:19, 28:26)