Bobek do bramki Rycerzy Wiosny wskoczył na początku sezonu, po kontuzji Dawida Arndta, i do końca nie oddał miejsca. Awans ŁKS do Ekstraklasy to również jego duża zasługa – fantastyczne parady, obronione rzuty karne, które decydowały o losach meczu, i duża pewność siebie.
W kadrze jednak jest numerem dwa. Marcin Brosz stawia na Oliwiera Zycha z Aston Villi, ale wiadomo, że rywalizacja jest motorem napędowym dobrej formy.
Mateusz Kowalczyk do drużyny był wprowadzany powoli. Jego talent eksplodował w rezerwach i było pewne, że prędzej czy później na stałe zagości w zespole Kazimierza Moskala.
Mimo młodego wieku cechują go duża odwaga i odpowiedzialność boiskowa. Potrafi rozgrywać, strzelać bramki, ale angażuje się również w zadanie defensywne. Szkoleniowiec kadry docenił te umiejętności i zrobił z Kowalczyka etatowego środkowego pomocnika.