– W łódzkim schronisku po raz pierwszy będziemy współpracować z zoopsychologiem, czyli psim behawiorystą, który pomoże wielu naszym podopiecznym. Istnieją dwie grupy psów potrzebujących takiego wsparcia. Pierwszą grupę stanowią zwierzęta bardzo zestresowane. Nowe miejsce, otoczenie i ludzie powodują, że są to psiaki wycofane, nieufne, nienawiązujące relacji z człowiekiem. Praca behawiorysty z takimi czworonogami będzie na pewno długofalowa. Trzeba pomóc im wyjść z traumy – mówi Marta Olesińska, dyrektor Schroniska dla Zwierząt w Łodzi.
Do drugiej grupy należą tzw. wesołki. Są to psy radosne, energiczne, ekspresyjne. Takie postępowanie też nie jest dobre, ponieważ muszą one wiedzieć, że nie wolno skakać na człowieka i go podgryzać. Trzeba im pokazać, jak powinny zachowywać się na spacerze. Jest to rodzaj zwierząt, które mają dużo większą szansę na adopcję i szybciej znajdują nowy dom. W ich sprawowaniu potrzebne są jedynie „kosmetyczne” poprawki.
Behawiorysta to jeden z elementów projektu „Zwierzęta w Łodzi są ważne”, który został wybrany przez łodzian w ubiegłorocznym głosowaniu w Budżecie Obywatelskim. Projekt otrzymał największe poparcie łodzian, zgarniając 8800 głosów. Dzięki niemu wsparcie finansowe w tym roku otrzymują: Schronisko dla Zwierząt w Łodzi, Animal Patrol Straży Miejskiej oraz Sekcja Konna Straży Miejskiej.
Oprócz behawiorysty do łódzkiego schroniska zostaną także zakupione preparaty na pchły i kleszcze, nowe boksy dla zwierząt oraz sprzęt do gabinetu weterynaryjnego. Zadanie opiewa na kwotę 20 tys. złotych i będzie realizowane pilotażowo do grudnia tego roku.