Dla naszej reprezentacji bardzo ważne było to, żeby dobrze rozpocząć finały VNL. To się udało. W ćwierćfinale biało-czerwoni pokonali 3:1 Brazylię. Nie było jednak łatwo.
Po pierwszym secie wiele wskazywało na to, że mecz będzie układał się pod dyktando Canrainhos. Wygrali oni do 18. Druga potyczka była bardziej zacięta. Gra toczyła się do samego końca, a Polacy wygrali 25:23. Trzecia odsłona była już delikatnym wskazaniem na Polaków, którzy na koniec mieli trzy punkty przewagi. Czwarty i jak się okazało ostatni set był popisem skuteczności naszej kadry. Mistrzowie świata wygrali tę partię do 16, a cały mecz 3:1.