Żeliwne zdroje wodne na podwórkach śródmiejskich kamienic to pozostałość po czasach, kiedy w Łodzi nie było wodociągów. Od połowy XIX wieku nasze miasto przeżywało run (bum) budowlany, bo rozwijający się przemysł włókienniczy ściągał tutaj ogromne rzesze pracowników. Bogatych łodzian stać było na wynajem apartamentów w części reprezentacyjnej kamienic – od frontu, ci z niewielkimi dochodami skazani byli na ciasne, ciemne, często zawilgocone i pozbawione wygód lokum w oficynach, czyli budynkach wznoszonych wewnątrz ciasnych podwórek.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zdroje uliczne w Łodzi. Sprawdź, gdzie na mieście ugasisz pragnienie [MAPA, ZDJĘCIA]