Czerwono-Biało-Czerwoni do starcia ze Śląskiem przystąpią po niezbyt udanym początku sezonu. O ile pierwszą porażkę w Poznaniu z Lechem można było wkalkulować, o tyle ostatni remis przed własną publicznością z Cracovią należy traktować jako stratę dwóch punktów – tym bardziej że bardzo dobrze zapunktowały zespoły, które gonią Widzew w tabeli.
Do meczu z Wojskowymi podopieczni Daniela Myśliwca po raz kolejny przystąpią w mocno okrojonym składzie, co może spowodować konieczność kolejnego eksperymentalnego zestawienia. Z pewnością na boisku nie zobaczymy Marcela Krajewskiego, Kamila Cybulskiego, Lirima Kastratiego, Juana Ibizy i kapitana Bartłomieja Pawłowskiego. Optymizmem nie napawają również pozostałe aspekty, czyli m.in. przedłużające się negocjacje kontraktowe z trenerem Myśliwcem oraz brak wzmocnień.
Pogodzeni z losem?
Nie najlepsze nastroje wokół Widzewa wydają się błahostką w porównaniu z sytuacją Śląska. Piłkarze Ante Simundzy z dorobkiem 11 punktów i zaledwie jednym zwycięstwem w sezonie okupują ostatnie miejsce w tabeli, tracąc do bezpiecznej pozycji aż 10 punktów. Pozytywów trudno szukać również w dwóch rozegranych zawodach w 2025 r. W pierwszym z nich wrocławianie ulegli 1:3 Piastowi Gliwice, a w drugim zremisowali na wyjeździe z Radomiakiem Radom 1:1, tracąc bramkę w 94. minucie meczu.
Jakim wynikiem zakończy się spotkanie Śląska z Widzewem? Przekonamy się w sobotę, 15 lutego. Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi o godz. 14:45.