Sokolnik z lotniska w Łodzi. Andrzej Fijałkowski i jego pomocnicy: jastrzębie, sokół i pies [ZDJĘCIA]

Andrzej Fijałkowski – sokolnik zatrudniony na stanowisku specjalisty ds. ochrony biologicznej na lotnisku w Łodzi, codziennie w towarzystwie swoich współpracowników dba o bezpieczeństwo pasażerów. Na czym polega jego praca?

Sokolnik Andrzej Fijałkowski z lotniska w Łodzi
O bezpieczeństwo pasażerów lotniska w Łodzi dba sokolnik Andrzej Fijałkowski i jego pomocnicy
7 фотоs
Sokolnik Andrzej Fijałkowski z lotniska w Łodzi
Sokolnik Andrzej Fijałkowski z lotniska w Łodzi
Sokolnik Andrzej Fijałkowski z lotniska w Łodzi
Sokolnik Andrzej Fijałkowski z lotniska w Łodzi
Sokolnik Andrzej Fijałkowski z lotniska w Łodzi
ДИВІТЬСЯ
ФОТО (7)

Na lotnisku najważniejszą sprawą jest bezpieczeństwo. Pracownicy restrykcyjnie przestrzegają procedur i wykorzystują wszystkie metody, by nie narazić pasażerów na jakiekolwiek zagrożenie. Na lotnisku w Łodzi w opiece nad terenem pracownikom pomagają zwierzęta, które dbają, by wszystkie manewry, starty, lądowania i kołowania samolotów były jak najbezpieczniejsze. To mali bohaterowie: pies rasy border collie o imieniu Falco, jastrząb harrisa, sokół raróg i jastrząb gołębiarz.

Zwierzęta są współpracownikami sokolnika Andrzeja Fijałkowskiego, który jest zatrudniony na stanowisku specjalisty ds. ochrony biologicznej lotniska. Na terenie portu ma swoje „biuro”, a przy nim wybieg dla psa i wolierę dla ptaków drapieżnych.

Cała ekipa codziennie patroluje teren lotniska i przegania nieproszonych gości, takich jak ptaki czy zające. – Praca na lotnisku polega na zabezpieczeniu terenu przed obecnością ptaków, które mogłyby zagrozić lądującym lub startującym samolotom. Wkręcenie się ptaka w silnik może skutkować bardzo tragicznymi dla ludzi konsekwencjami – mówi Andrzej Fijałkowski.

Psy rasy border collie należą do grupy psów pasterskich i zaganiających. Falco codziennie patroluje teren lotniska o powierzchni 240 ha. – Dobrze wyszkolony border na 10 wydanych komend 9 wykona natychmiast, a przy jednej chwilę się zastanowi – mówi Andrzej Fijałkowski, który z Falco rozumie się bez słów. – Falco jest bardzo mądry, wie na przykład, że ptaki należy odganiać od drogi startowej na zewnątrz, a nie w stronę drogi startowej.

Wszystkie zwierzęta mieszkają w domu Andrzeja Fijałkowskiego. Do pracy sokolnik zabiera codziennie Falco i te ptaki, które danego dnia najlepiej sprawdzą się na lotnisku. Skrzydlaci pomocnicy pracują rotacyjnie 2–3 dni w tygodniu. W ciągu roku mają trzy miesiące urlopu.

ДИВІТЬСЯ ТАКОЖ