Głównym postulatem było zalegalizowanie działalności Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Ogólnopolski Komitet Założycielski NZS złożył w Sądzie Wojewódzkim w Warszawie wniosek o zarejestrowanie 20 października 1980 r. Sąd go oddalił 13 listopada, uzasadniając, że osobowość prawną organizacjom studenckim o zasięgu ogólnokrajowym może nadać jedynie minister nauki, szkolnictwa wyższego i techniki, którym był wówczas prof. Janusz Górski, pracownik naukowy UŁ. Przeciąganie rejestracji NZS drażniło środowisko studenckie.
Walka o NZS
Protest studentów rozpoczął się 6 stycznia 1981 r. wiecem na Wydziale Prawa Uniwersytetu Łódzkiego. Do głównego postulatu, czyli zarejestrowania NZS, doszły inne żądania, dotyczące systemu kształcenia, autonomii uczelni oraz spraw ogólnospołecznych. Rozmowy z rektorem UŁ nie przyniosły efektów, ponieważ postulaty w większości wykraczały poza kompetencje władz uczelni. Dnia 7 stycznia studenci podjęli akcję tzw. solidarnego czekania na spotkanie z komisją rządową i ministrem Januszem Górskim. Do akcji przyłączyły się wszystkie uczelnie w Łodzi, a stopniowo solidarność wyrażały kolejne uczelnie w kraju. Łódzcy studenci rozpoczęli okupację wielu wydziałów 21 stycznia 1981 r., a 23 stycznia powołali Międzyuczelnianą Komisję Porozumiewawczą (MKP). Główne negocjacje odbywały się w gmachu UŁ przy al. Kościuszki 65.
Trudne rozmowy
Komisja międzyuczelniana uporządkowała liczne postulaty. W rozmowach z władzami uczestniczyli: Wojciech Walczak (UŁ – NZS), Marek Perliński (UŁ – SZSP), Maciej Maciejewski (UŁ – NZS), Wiesław Potoczny (administracja UŁ – NZS), Marcin Sobieszczański (UŁ – NZS), Piotr Kociołek PŁ– NZS), Andrzej Bolanowski (PŁ – niezrzeszony), Stanisław Nowak i Krzysztof Szaflik (Akademia Medyczna) oraz Adam Tomaszewski (PWSM). Rozmowy z Komisją Międzyresortową pod przewodnictwem ministra prof. Janusza Górskiego rozpoczęły się 29 stycznia 1981 r. Początkowo większość postulatów znalazła się w protokole rozbieżności, obrady były chwilami burzliwe i nie przynosiły spodziewanych rezultatów.
W następnych tygodniach władze podjęły wojnę medialną. Strajk poparła jednak łódzka „Solidarność”, a także część pracowników naukowych i co więcej – protest cieszył się dużą sympatią mieszkańców Łodzi. Minister długo bronił swoich racji, ale 12 lutego Krajowa Komisja NSZZ „Solidarność” ogłosiła, że w pełni popiera akcję strajkową studentów Łodzi, Poznania i Warszawy.
Reszta tekstu znajduje się poniżej.
