Święta Bożego Narodzenia w czasach PRL. Przygotowania przypominały wojskowe manewry

Zakup świątecznych smakołyków i prezentów wymagał dużo sprytu i kondycji. W epoce pustych półek w sklepach (nie licząc zalegających na nich butelek octu) i nagich haków w sklepach mięsnych zdobycie czegokolwiek graniczyło z cudem.

Łódź. Święta Bożego Narodzenia w czasach PRL
Święta Bożego Narodzenia w czasach PRL. Przygotowania przypominały wojskowe manewry / fot. Archiwum Państwowego w Łodzi i fotopolska.eu
4 фото
Łódź. Święta Bożego Narodzenia w czasach PRL
Łódź. Święta Bożego Narodzenia w czasach PRL
Łódź. Święta Bożego Narodzenia w czasach PRL
ДИВІТЬСЯ
ФОТО (4)

Wyprawa na zakupy była prawdziwym wyzwaniem, porównywalnym ze startem we współczesnych ultramaratonach. Trzeba było mieć dużo sił i refleks. Stanie w kilku kolejkach (ogonkach) przed świętami było normą. Stało się po szynkę, karpia, chleb, świąteczne wydania gazet. Na mięso, masło, cukier, alkohol, papierosy i wyroby czekoladopodobne obowiązywały kartki, ponieważ produkty te były wydzielane. Kwitł kartkowy handel wymienny: cukier za pół litra, tabliczka czekolady za papierosy. Rodziny i znajomi dzielili się dyżurami w kolejkach. Stawało się w nich bladym świtem. Każdy, kto chciał mieć tradycyjne polskie święta, musiał podjąć walkę – od najmłodszego do seniora. 

Wyprawa na łowy

Kupowanie żywności można było porównać z wyprawami na łowy. Nigdy nie było wiadomo, czy upoluje się „grubego zwierza”. W sklepach kupowało się to, co akurat było dostępne. Szło się po masło, a wracało z papierem toaletowym czy kostką mydła. Obowiązywały spryt i zaradność. Trzeba było być przebiegłym, mieć tajną wiedzę i intuicję, w którym sklepie będzie nowa dostawa, gdzie „coś rzucą”. Początek świąt był jak zawieszanie walk na froncie. Kończyły się boje o… słodycze, kubańskie pomarańcze i cytryny. Ile satysfakcji miał obywatel, gdy siadał już do świątecznego stołu zastawionego frykasami wystanymi w „kilometrowych” kolejkach, zdobytymi spod sklepowej lady. Było skromnie, często biednie. Z powodu licznych awarii zdarzały się przerwy w dostawach prądu, ciepła i wody. Za to pogody w święta były wspaniałe – z trzaskającym mrozem, zaspami śniegu, sankami i łyżwami.

ДИВІТЬСЯ ТАКОЖ