Kandydaci na testerów wody muszą wykazywać się wyjątkowymi predyspozycjami i przejść rygorystyczną selekcję. Testów nie mogą wykonywać osoby, które często się przeziębiają, przyjmują leki ani alergicy. Wymagana jest szczególna wrażliwość na wyczuwanie zmian smaków i zapachów, co weryfikowane jest w trudnych testach sensorycznych.
Niemal rok testów
Pierwszym ich etapem jest ocena zapachu. Kandydat na testera otrzymuje do powąchania szereg menzurek z wodą i musi określić, czy wyczuwa zapach, a jeśli tak, to rozpoznać jego rodzaj. Kolejnym krokiem jest ocena smaku. Tester nabiera łyk i musi określić smak i jego intensywność. Trudną selekcję na "sommelierów” łódzkiej wody przeszło 13 pracowników laboratorium ZWiK w Łodzi. Cały proces trwał niemal rok.
Test smku i zapachu
W przypadku analizy zapachu, oceniający może wąchać wodę bezpośrednio z butelki lub przelać około 1/3 objętości do kieliszka i przykryć go szkiełkiem, aby zatrzymać opary. Następnie potrząsa próbką, otwiera, wącha i zapisuje ocenę: znak „–”, jeśli nie potrafi wskazać różnicy, znak „+”, jeśli któraś z próbek wyróżnia się intensywniejszym lub obcym zapachem. Podobnie wygląda test smaku – do kieliszka przelewa się ok. 30 ml wody, tester przepłukuje nią usta, po czym dokonuje oceny: zapisuje „–”, jeśli smak obu próbek nie różni się, „+”, jeśli jedna z próbek ma intensywniejszy lub obcy smak. Aby zapobiec wystąpieniu efektu zmęczenia i spadku wrażliwości na zapach i smak oceniający może powąchać ziarna kawy (analiza zapachu) lub zjeść herbatnika (analiza smaku).
>>Dalsza część tekstu znajduje się poniżej<<
