Wylewanie płynnego tłuszczu po smażeniu ryb czy pieczeniu mięs to najprostsza droga do poważnej awarii. Choć w momencie wylewania tłuszcz jest ciepły i płynny to w kontakcie z zimną wodą w kanalizacji błyskawicznie tężeje. Tworzy on na ścianach rur twarde, trudne do usunięcia złogi, które z czasem całkowicie blokują przepływ ścieków.
Skutki mogą być opłakane: od nieprzyjemnych zapachów, po cofanie się ścieków i zalewanie mieszkań bądź piwnic. ZWiK Łódź przypomina o zasadzie podziału odpowiedzialności wedle, której ZWiK Łódź usuwa zatory wyłącznie w kanałach przebiegających pod ulicami, a mieszkańcy Łodzi ponoszą pełne koszty udrażniania instalacji wewnątrz budynków.
- ZOBACZ TAKŻE: Niebieskie Źródła należały do Łodzi. Jak woda z rezerwatu miała trafić do kuchni łodzian?
Problem nie kończy się jednak w murach kamienicy czy bloku. Tłuszcze, które trafią do miejskiej sieci, uszkadzają nowoczesne pompy w przepompowniach oraz zakłócają procesy w oczyszczalni ścieków na Lublinku w Łodzi. Naprawa tych urządzeń wymaga specjalistycznego sprzętu, co ostatecznie podnosi koszty utrzymania całej miejskiej infrastruktury.
Miej olej w głowie, wyrzucaj rozsądnie
Zamiast do zlewu, tłuszcz powinien trafić do kosza, ale w odpowiedniej formie:
-
Zlej tłuszcz do pojemnika: zużyty olej lub tłuszcz po pieczeniu przelej do słoika lub plastikowej butelki.
-
Wyrzuć do odpadów zmieszanych: szczelnie zamknięte naczynie wrzuć do czarnego pojemnika na odpady zmieszane.
-
Zamroź dla wygody: przed wyrzuceniem tłuszcz można również wstawić do lodówki, by stężał, co ułatwi jego bezpieczną utylizację.
Uważaj, robot ZWiK Łódź cię namierzy
Myślisz, że wylanie litra oleju do toalety pozostanie niezauważone? Nic bardziej mylnego! ZWiK Łódź dysponuje nowoczesnymi robotami, które potrafią precyzyjnie zlokalizować miejsce, z którego tłuszcze trafiły do miejskiego kolektora. Właściciele przyłączy, którzy zanieczyszczają sieć, są identyfikowani i obciążani wysokimi kosztami czyszczenia miejskich kanałów.
