Triumfalny powrót „misia”. Co nazywamy kocikowym paltem?

Ostatnimi czasy modne były różnokolorowe, lekkie i ciepłe okrycia pluszowe, wykonane z tzw. misia. Jak się okazuje, moda powraca, bo także w międzywojennej Łodzi modne były jesienno-zimowe palta uszyte właśnie z pluszu.

Moda na pluszowe okrycia powróciła
Moda na pluszowe okrycia powróciła, fot. envato elements

Powrót „misia” był widoczny w latach 60. XX w., a ostatnio plusz, albo jak dawniej w Łodzi mówiono – kocik, znów powrócił do łask. Przed wojną kocikowe palto było namiastką futerka i daleko mu było do drogich futer z norek czy soboli, noszonych przez zamożne fabrykanckie damy. W każdym razie nie brakowało na Piotrkowskiej kuśnierzy i salonów futrzarskich. Na kocikowe palto mogło sobie pozwolić znacznie więcej pań, które zwykle opisywały jego fakturę jako futerko fokowe, a od czasów PRL nazywane powszechnie „misiem”.

ДИВІТЬСЯ ТАКОЖ