Przewaga łodzian rysowała się już od pierwszej minuty meczu. Po przyłożeniu Kacpra Palamarczuka i podwyższeniu Lukasa Niedźwieckiego Budowlani prowadzili już 7:0 i zaczęli narzucać swoje zasady. Po krótkiej chwili tablica wyników wskazywała już 14:0 i w tym momencie przyjezdni wybudzili się z początkowego letargu. Zdobyli pierwsze przyłożenie, podwyższyli i długo był to ich jedyny dorobek punktowy. Rozpędzeni gospodarze szli dalej i podwyższali prowadzenie. Do przerwy to wyniosło już 40 punktów.
Bez straty punktu
Druga część meczu to niekwestionowana dominacja Budowlanych Łódź. Gospodarze nie tylko zdobyli 52 punkty, ale nie stracili przy tym ani jednego. Przyjezdni nie tylko nie zdołali nawiązać równej walki, ale jakby zupełnie zeszli z boiska, dając łodzianom pole do popisu. W efekcie Budowalni wygrali 106:14, notując trzecie zwycięstwo w sezonie.
Na następny mecz Budowlanym przyjdzie poczekać dwa tygodnie. W weekend 18-19 października łodzianie zmierzą się na wyjeździe z Awenta Pogonią Siedlce.
KS Budowlani WizjaMed Łódź - Budmex Rugby Białystok 106:14 (54:14)
