Jadąc do Wrocławia ełkaesianki zapewne nie spodziewały się aż tak trudniej przeprawy. Aspirujące do czołówki gospodynie nie miały zamiaru poddać się naporowi faworytek i postawiły naprawdę wymagające warunki. W efekcie w pierwszej partii ŁKS większą przewagę złapał dopiero w grze na przewagi, wcześniej grając punkt za punkt z wrocławiankami.
Jeszcze trudniejsza dla podopiecznych Alessandro Chiappiniego okazała się druga partia. Lepiej weszły w nią wrocławianki, które w pewnym momencie prowadziły nawet pięcioma punktami. Wynik udało się dogonić dopiero w samej końcówce, doprowadzając do remisu po 22. W decydujących akcjach to jednak łodzianki miały więcej argumentów po swojej stronie.
ŁKS Łódź nie stracił czujności
Na swój optymalny poziom ŁKS Commercecon Łódź wszedł dopiero w trzecim secie. Oprócz krótkiego fragmentu, łodzianki kontrolowały przebieg partii od początku do końca. Nie była to jednak komfortowa gra, bo rywalki cały czas były zaledwie krok z tyłu, ale okazała się wystarczająca, do zamknięcia meczu w trzech partiach.
Rok 2024 łodzianki zakończyły więc serią trzech zwycięstw z rzędu. Okazja do kontynuowania passy przyjdzie już w niedzielę (5 stycznia), kiedy ŁKS zagra na wyjeździe z MKS Kalisz.
#VolleyWrocław – ŁKS Commercecon Łódź 0:3 (24:26, 24:26, 19:25)