Widzew Łódź. Co słychać w 2025? Transfer jeden, potrzeb wiele

Widzew Łódź już od niemal tygodnia przebywa na obozie przygotowawczym w Turcji. W tym czasie sporo się wydarzyło – są następne odejścia, pierwszy transfer do klubu i kolejny sprawdzian na boisku.

Widzew Łódź. Co słychać w 2025? Transfer jeden, potrzeb wiele
Widzew Łódź. Co słychać w 2025? Transfer jeden, potrzeb wiele, fot. Martyna Kowalska

Po wpisach w mediach społecznościowych widać, że nawet najbardziej cierpliwi kibice Widzewa Łódź zaczynają się już denerwować. Szczególnie niepokoiła ich sytuacja w środku defensywy. Kolejna kontuzja na przynajmniej kilka tygodni wykluczyła z gry Juana Ibizę, a Kreshnik Hajrizi został wypożyczony. Widzew Łódź został z dwoma defensorami – Mateuszem Żyrą i przysposobionym na środkowego obrońcę Luisem da Silvą. Zaszły jednak pewne zmiany. Do zespołu dołączył Polydefkis Volanakis z grającej w lidze słowackiej drużyny Zemplin Michalovce. Dwudziestojednoletni Grek musiał wywalczyć miejsce w swojej byłej drużynie, jednak kiedy wskoczył do składu, grał już wszystko. W 11 meczach zaliczył 990 minut i strzelił jedną bramkę. Dodał do tego dwa starcia pucharowe. 

Transfer nie załatwia sprawy

Transfer ten jednak nie załatwia sprawy. Widzew Łódź wciąż potrzebuje wzmocnień lub co najmniej uzupełnień. Kuleje prawe skrzydło, gdzie podstawowym graczem jest Hilary Gong, którego forma pozostawia wiele do życzenia. Podobnie jest z obroną na tej samej stronie. Ani Lirim Kastrati, ani Marcel Krajewski nie zapewniają odpowiedniej jakości. Wciąż niepewny jest również los Imada Rondcia, który jest kuszony przez kilka klubów. Na razie jednak żadna z ofert nie była satysfakcjonująca dla włodarzy Widzewa.

Widzew Łódź. Jak idą przygotowania?

Tuż po wylądowaniu w Turcji podopieczni Daniela Myśliwca wyszli na boisko, by rozegrać sparing z Dynamem Kijów. Ukraiński mistrz, szczególnie w drugiej połowie, potrafił zdominować działania boiskowe, ale łodzianie nie pozostawali dłużni, za co można ich pochwalić.

ДИВІТЬСЯ ТАКОЖ