Latem w Widzewie Łódź powiał wiatr zmian. Sięgnął on jednak głównie drugi garnitur. Ważniejszymi zawodnikami, których nie będziemy oglądać w tym sezonie, są: Serafin Szota, Andrejs Ciganiks i Jordi Sanchez. Niemal wszystkie te luki zostały uzupełnione. Klub wciąż pracuje nad sprowadzeniem nowego napastnika. Zapewne w pierwszym meczu na tej pozycji wystąpi Imad Rondić, a ewentualnym zastępstwem będzie Hubert Sobol. W Mielcu od pierwszej minuty najpewniej zobaczymy dwa nowe nabytki: Samuela Kozlovsky’ego oraz Jakuba Łukowskiego. Wiele osób czeka na debiut Hilarego Gonga, ale Kongijczyk dopiero niedawno dołączył do drużyny i zapewne będzie do niej powoli wprowadzany.
Stal groźna u siebie
Tradycją ekstraklasową jest to, że zespół Kamila Kieresia co roku zaliczany jest do grona kandydatów do spadku, jednak Stal nie poddaje się tym przewidywaniom i dzielnie radzi sobie w lidze. W ubiegłych rozgrywkach stworzyła ze swojego stadionu prawdziwą twierdzę, od której odbiła się nawet mistrzowska Jagiellonia. W okresie przygotowawczym mielczanie zagrali cztery gry kontrolne i tylko jedną wygrali – pokonali 5:0 Stal Rzeszów. Jak poradzą sobie na inauguracji z Widzewem Łódź? Przekonamy się już w poniedziałek (22 lipca) o godz. 19:00.