– Chyba nawet ludzie z dużą wyobraźnią nie byliby w stanie wyobrazić sobie scenariusza tego meczu, ale za to wszyscy kochamy piłkę – powiedział Daniel Myśliwiec po spotkaniu z Wisłą Kraków.
Pierwsza bramka stracona w 29. minucie doliczonego czasu, a ta rozstrzygająca w 120. minucie spotkania, tuż przed końcem dogrywki! Takie rozstrzygnięcie zwyczajnie musi boleć. Przybicie szkoleniowca było widać gołym okiem. Lubujący się w taktycznych rozprawach trener tym razem niemal nie zająknął się o tym aspekcie sztuki piłkarskiej. Czasu na pozbieranie się nie ma, bo już za moment Widzew gra z wiceliderem tabeli Ekstraklasy, Śląskiem Wrocław. Nie będzie to proste spotkanie, ale powetowanie sobie pucharowej porażki w meczu z drużyną Jacka Magiery może być poprawiaczem nastrojów instant.
Przeminęło z nowym rokiem
Wrocławianie piłkarską jesień mogą zaliczyć zdecydowanie do udanych. Byli rewelacją końcówki 2023 roku i zakończyli go na fotelu lidera Ekstraklasy. Jednak po wznowieniu rozgrywek już nie jest tak dobrze. W nowym roku Śląsk nie wygrał żadnego z trzech meczów. Dwie porażki, ze Stalą Mielec i Pogonią Szczecin, oraz remis z Lechem Poznań mogą zwiastować początki dołka. Czy tym razem wizyta na południu Polski będzie dla Widzewa bardziej szczęśliwa? Przekonamy się w sobotę (2 marca) o godz. 17:30.
