Po zakończeniu I wojny światowej powrócono do planów budowy kanalizacji i wodociągów w naszym mieście wg projektu Williama H. Lindleya z pocz. XX w. W 1909 r. zabrakło jednak funduszy dla tej kluczowej inwestycji. W wielkiej, liczącej ponad pół miliona mieszkańców, przemysłowej aglomeracji do lat 20. XX w. nie było sieci wodociągowej, a co gorsze – kanalizacji. Ważna uchwała Rady Miejskiej z 1924 r. zapoczątkowała proces budowy, w związku z czym w budżecie zarezerwowano na ten cel 5 mln zł, a w magistracie łódzkim utworzono Wydział Kanalizacji i Wodociągów, na którego czele stanął inż. Stefan Skrzywan, współpracownik W. H. Lindleya.
Budowę sieci rozpoczęto w maju 1925 r. Roboty wykonywano głównie ręcznie, zatrudniono przy tym 3 tys. robotników, którzy łopatami drążyli kanały głębokie na 10 m. Plan przewidywał budowę 120 km kanałów. Do 1939 r. powstało 71 km sieci wodociągowej i ponad 105 km kanalizacji, do których przyłączono ponad 2700 posesji, oraz uruchomiono oczyszczalnię ścieków na Lublinku. Ogromnym wysiłkiem dokonano koniecznego skoku cywilizacyjnego w Łodzi, żeby poprawił się stan sanitarny miasta i rynsztokami nie płynęły już cuchnące ścieki.
