Woonerfy po łódzku - spacer po mieście zielonych ulic [ZOBACZ ZDJĘCIA]

W pierwszej edycji Budżetu Obywatelskiego łodzianie wymyślili, że na środku ul. 6 Sierpnia posadzą drzewa. Jak wymyślili, tak zrobili. Od tamtego czasu w Łodzi powstają kolejne tzw. woonerfy, a zazielenianie ulic stało się w mieście standardem.

Woonerf Zacisze łączący ulice Pomorską i Rewolucji 1905 r.
9 фотоs
Konrad Ciężki
ДИВІТЬСЯ
ФОТО (9)

Samo określenie „woonerf” ma niderlandzkie pochodzenie i najbliższym jego synonimem z naszego polskiego podwórka jest „strefa zamieszkania”. Budujemy go tam, gdzie chcemy stworzyć na ulicy wysokiej jakości bezpieczną przestrzeń, w której uprzywilejowani są piesi. Charakterystyczne dla tego rozwiązania są: zawężanie jezdni, uspokajanie ruchu i wprowadzanie rozwiązań wymuszających wolniejsze przemieszczanie się pojazdów, wprowadzanie nowej zieleni, urządzanie miejsc do sąsiedzkich spotkań. W tej chwili takie ulice są budowane na odcinkach ul. Strzelców Kaniowskich, Próchnika i Lipowej, a na Stefanowskiego budowa woonerfu właśnie się kończy.

Pierwszy łódzki woonerf

Pierwszy łódzki woonerf powstał na ul. 6 sierpnia, na odcinku łączącym Kościuszki i Piotrkowską

Inspiratorami wprowadzenia tego rozwiązania w naszym mieście są sami łodzianie mieszkańcy ul. 6 Sierpnia z odcinka przylegającego bezpośrednio do ul. Piotrkowskiej. Do pierwszej edycji Budżetu Obywatelskiego zgłosili propozycję przekształcenia ulicy, wygrali głosowanie i w 2014 r. rozpoczęła się modernizacja.

Jedynym wyzwaniem w budowie pierwszego woonerfu było oswojenie części łodzian z nowością. Czego można  było się spodziewać, niektórzy kierowcy alergicznie zareagowali na propozycję uspokajania ruchu, zaskoczeniem jednak było to, że środowisko urbanistów i architektów również odniosło się do tego pomysłu krytycznie. Szczęśliwie ci drudzy potrafili przyznać się do błędu i nagrodzili ul. 6 Sierpnia tytułem najlepszej przestrzeni publicznej. Nagród dla tej inwestycji było z czasem więcej.

Ważny element rewitalizacji

Po przebudowie na ulicy robi się tłoczno. I nie mówimy o sznurze aut, tylko o ludziach: mieszkańcach, turystach i gościach lokali gastronomicznych. Sąsiedzi gawędzą na ławkach, klienci okupują stoliki ogródków gastronomicznych, a turyści podziwiają architekturę i robią pamiątkowe zdjęcia.

Nowe rozwiązanie zdobyło serce łodzian, a w mieście zaczęły powstawać kolejne takie ulice. Dzisiaj woonerfy powstają zarówno z inicjatywy mieszkańców, jak i jako nieodzowny element ważnych miejskich programów rewitalizacji obszarowej czy Zielonego Polesia. Na liście wykonanych mamy ulice: 6 Sierpnia i Traugutta (ciąg ulic), Lindleya, Knychalskiego, Składowa, Piramowicza, Zacisze, Wólczańska z 1 Maja (układ przylegających ulic w kształcie T), Lipowa, Strzelców Kaniowskich i najdłuższy, bo półkilometrowy odcinek ul. Pogonowskiego.

Gdzie powstaną kolejne woonerfy?

Zakręt Lipowa-Próchnika jest jeszcze w trakcie przebudowy, ale już rozpoczęto nasadzenia drzew

W tej chwili trwa jedna z ciekawszych tego typu inwestycji, przebudowa tzw. kolanka, czyli zbiegu ul. Lipowej i Próchnika. To nietypowe skrzyżowanie, bo ulice przechodzą jedna w drugą pod kątem 90°. Nie ma drugiego takiego w Łodzi. Zakres inwestycji obejmuje modernizację jezdni i chodników, zjazdów do posesji, montaż nowego oświetlenia, sygnalizacji oraz ławek. Nie zabraknie również zieleni i kolorowej nawierzchni z płyt i kostki. Projekt przebudowy ulicy został przygotowany razem z mieszkańcami.

W najbliższym czasie nowy woonerf powstanie też na ul. Moniuszki. Z kolei do przyszłorocznej edycji Budżetu Obywatelskiego zgłoszony jest drugi odcinek woonerfu na ul. Stefanowskiego i to znowu łodzianie zdecydują, czy inwestycja zostanie zrealizowana.

ДИВІТЬСЯ ТАКОЖ