Łódź.pl

Zapowiadało się dobrze. Widzew Łódź przegrał z Rakowem Częstochowa

Zapowiadało się dobrze, skończyło bardzo źle. Mimo kilku ciekawych momentów Widzew Łódź przegrał z Rakowem Częstochowa. Była to już szósta porażka łódzkiej drużyny w tym sezonie.

Zapowiadało się dobrze. Widzew Łódź przegrał z Rakowem Częstochowa
Zapowiadało się dobrze. Widzew Łódź przegrał z Rakowem Częstochowa

Mecz od początku miał dobre tempo, ale obu zespołom brakowało zdecydowania w trzeciej tercji. Lekką przewagę miał Raków, ale piłkarze Widzewa Łódź dość sprawnie potrafili wychodzić spod pressingu. Im dłużej trwał mecz, tym lepiej radzili sobie gospodarze. W 12. minucie strzelili nawet bramkę, ale VAR pokazał, że Mariusz Fornalczyk był na minimalnym spalonym. Częstochowianie częściej byli przy piłce, ale cały czas szwankowało ostatnie podanie, albo duet Visus-Andreu stawał na wysokości zdania. Widzew Łódź starał się kontrować, jednak podobnie jak u rywali nie było efektów. Od 30. minuty Raków wrzucił wyższy bieg. Zawodnicy Marka Papszuna stworzyli dwie bardzo groźne sytuacje. W pierwszej świetnie interweniował Veljko Ilić, w drugiej piłkę z pustej bramki wybił Ricardo Visus. Ta nawałnica nie została spuentowana golem i arbiter Łukasz Kuźma zaprosił piłkarzy na przerwę przy bezbramkowym remisie. 

Cios w końcówce

Drugą część gry widzewiacy zaczęli z przytupem. Po bardzo ładnej akcji piłkę w siatce umieścił Andi Zeqiri, ale kolejny raz arbiter odgwizdał spalonego. Łodzianie mieli swoje momenty, ale cały czas brakowało wykończenia. Świetne okazje mieli Mariusz Fornalczyk czy Angel Baena, ale obie zakończyły się bez sukcesu. Raków z kolei już nie był aż tak dominujący jak w pierwszej połowie. W szeregi częstochowskiej drużyny wkradało się coraz więcej niedokładności i zwykłej niechlujności spowodowanej pośpiechem. Jednak ostatnie słowo należało właśnie do Medalików. Michael Ameyaw w prosty sposób ograł Samuela Kozlovskyego, wrzucił w pole karne, a tam Lamine Diaby-Fadiga zupełnie niepilnowany wbił piłkę głową do bramki. Cud się nie wydarzył. Widzew Łódź strat już nie odrobił i po raz szósty przegrał w tym sezonie.

90+3’ Diaby-Fadiga

Ilić – Therkildsen (78’ Kozlovsky), Visus, Andreu, Krajewski – Selahi (58’ Teklić) – Fornalczyk, Shehu (46’ Czyż), Alvarez, Akere (58’ Baena) – Zeqiri (58’ Bergier)

ДИВІТЬСЯ ТАКОЖ