Zła passa Widzewa Łódź trwa w najlepsze. Bolesna porażka z Zagłębiem Lubin

Fatalna seria Widzewa podtrzymana. Tym razem łodzianie przegrali na wyjeździe z walczącym o utrzymanie Zagłębiem Lubin aż 2:0. O grze czerwono-biało-czerwonych można powiedzieć niewiele dobrego. Brakowało skuteczności, dokładności, a przede wszystkim pomysłu. W efekcie mamy kolejną stratę punktów i coraz gorszą sytuację w tabeli.

Mecz Widzew Łódź - Zagłębie Lubin. Piłkarze na boisku
Widzew Łódź przegrał z Zagłębiem Lubin 2:0, fot. Marcin Bryja / widzew.com
3 фото
Mecz Widzew Łódź - Zagłębie Lubin. Piłkarze na boisku
Mecz Widzew Łódź - Zagłębie Lubin. Piłkarze na boisku
ДИВІТЬСЯ
ФОТО (3)

Widzew wchodził w mecz bardzo powoli. Oddał sporo pola przeciwnikowi i czekał najwyraźniej na okazje do strzałów z kontry. I jeżeli taka była taktyka Janusza Niedźwiedzia, to okazała się bardzo nieskuteczna, bo Zagłębie co chwila tworzyło sobie okazje. Już w 3. minucie Chodyna znalazł się sam na sam z bramkarzem. Ravas obronił strzał nogą. 5 minut później Ravas znów musiał interweniować i znów obronił strzał Chodyny. Robiło się naprawdę niebezpiecznie. W 33. minucie stało się to, czego wszyscy się obawiali. Łodzianie pozwolili odebrać sobie piłkę przy linii bocznej. Później Poletanović podał prostopadle do Kurminowskiego, a ten oszukał bramkarza i strzelił delikatnie nad nim. Tym razem Ravas nie miał szans. Lubinianie objęli prowadzenie. Dopiero strata gola otrzeźwiła widzewiaków. Zaczęli grać nieco dokładniej i z większą rozwagą. W 39. minucie gospodarzy uratowała interwencja bramkarza. Powinno być 1:1. Najpierw Pawłowski dośrodkował w pole karne do Milosa, który od razu odegrał do Sancheza. Ten z kolei bez chwili wahania posłał futbolówkę do bramki, ale Dioudis wybił ją ponad poprzeczkę. Łodzianie nie odpuszczali. Kolejna okazja pojawiła się 4 minuty później. Niestety Zieliński nie trafił w bramkę po zagraniu głową. W efekcie łodzianie schodzili do szatni ze stratą jednego gola.

ДИВІТЬСЯ ТАКОЖ