Efekt nowej miotły zadziałał wzorowo. Grzegorz Szoka wygrał swój debiutancki mecz jako trener ŁKS Łódź. Styl wyraźnie odbiegał od oczekiwanego, ale ostatecznie liczyło się zwycięstwo. Jeżeli ma to oznaczać start marszu w górę tabeli, kibice zapewne przymkną oko na niedokładne zagrania czy niezgrabne wyprowadzanie piłki. Pierwszoligowa tabela jest na tyle płaska, że nie można do końca wykluczyć obecności ŁKS Łódź w strefie barażowej jeszcze przed przerwą zimową. Ale warunek jest jeden – trzeba wygrać w Pruszkowie.
Przełamanie
Znicz po serii pięciu meczów bez zwycięstwa w końcu się przełamał i na wyjeździe pokonał Ruch Chorzów. Podwarszawska drużyna prowadzona przez Petera Struhara jest jednak pod kreską – ma tyle samo punktów co 15. Stal Mielec, ale gorszy bilans bramkowy.
Czy uda się wyjść na powierzchnię w ten weekend? Przekonamy się w niedzielę, 30 listopada. Pierwszy gwizdek w Pruszkowie o godz. 12:00.
