Animal Helper w Łódzkiem. Ta aplikacja działa jak 112, ale dla zwierząt [SZCZEGÓŁY]

Łódzkie, Wielkopolska i Śląsk – to kolejne obszary, które swoim działaniem już wkrótce obejmie aplikacja Animal Helper. Za jej pośrednictwem można zgłaszać każdy przypadek, gdy zwierzęciu dzieje się krzywda. To prawdziwa rewolucja w zakresie pomocy zwierzętom. Docelowo ma przyjmować zgłoszenia z całego kraju.

plakat objaśniający działanie aplikacji
Animal Helper pomoże zwierzętetom, mat. pras.
10 zdjęć
plakat objaśniający działanie aplikacji
plakat objaśniający działanie aplikacji
plakat objaśniający działanie aplikacji
plakat objaśniający działanie aplikacji
plakat objaśniający działanie aplikacji
ZOBACZ
ZDJĘCIA (10)

Już od 12 kwietnia z aplikacji Animal Helper skorzystają użytkownicy z kolejnych rejonów Polski. Dotychczas, do działającej od pół roku centrali, wpłynęło blisko 3000 zgłoszeń. Ta zatrważająca liczba to zwierzęce dramaty z zaledwie dwóch województw, przy czym większość z województwa pomorskiego. To właśnie tam aplikacja rozpoczęła swoje działania pilotażowo.

Rozszerzenie działań Animal Helper

Województwo łódzkie, wielkopolskie i śląskie – to stąd już wkrótce, do całodobowej centrali 112 dla zwierząt, będą wpływały zgłoszenia dotyczące zwierząt w potrzebie. – Ostatnie miesiące pokazały, że gdyby nie aplikacja, służby czy też organizacje nie dotarłyby do wielu cierpiących zwierząt, bo po prostu nie miałyby skąd się o nich dowiedzieć. Czujemy ogromną odpowiedzialność i wiemy, że w pozostałych województwach również są zwierzęta, które czekają na naszą pomoc – mówi Adam Van Bendler, stand-uper i inicjator powstania aplikacji Animal Helper.

Trzy kolejne województwa to duży krok i jeszcze większe wyzwanie dla działającej od pół roku centrali Animal Helper. – Byliśmy ostrożni, chcieliśmy najpierw wszystko dokładnie przetestować, oszacować i dopracować. W tym czasie udało nam się do tego stopnia zoptymalizować i ulepszyć system obsługi zgłoszeń, byśmy byli w stanie przetwarzać więcej zgłoszeń dziennie – tłumaczy Paweł Waszkiewicz, współtwórca projektu, który koordynuje prace centrali Animal Helper.

112 dla zwierząt

Animal Helper działa jak 112 dla zwierząt. Specjalnie utworzona w tym celu centrala przyjmuje zgłoszenia 24/7, a pracownicy błyskawicznie przekierowują je do odpowiednich dla danego rodzaju i miejsca zdarzenia służb lub organizacji pozarządowych. – Są to w większości przypadki znęcania się nad zwierzętami, niehumanitarne warunki, ale też zwierzęta ranne, zagubione, powypadkowe. Każdy przypadek jest inny, niektóre są naprawdę drastyczne i liczy się każda minuta – opowiada Adam Van Bendler.

Pierwsze pół roku działania było prawdziwym poligonem doświadczalnym. – Nasz projekt jest innowacyjny, przez co nie wszystko byliśmy w stanie przewidzieć z wyprzedzeniem. Na szczęście zaczęliśmy z pilotażem w jednym województwie, mogliśmy więc wyciągnąć wnioski i wprowadzić niezbędne poprawki, zanim ruszymy szerzej – dodaje Paweł Waszkiewicz.

Pełne ręce roboty

Do tej pory z aplikacji mogli skorzystać mieszkańcy województwa pomorskiego, a od nieco ponad miesiąca, z zachodniopomorskiego. Już od pierwszego dnia pracownicy centrali mieli pełne ręce roboty. – Operatorki wiedzą, co robić w sytuacji nagłego spiętrzenia się zgłoszeń. Kluczowa jest tutaj priorytetyzacja, od najpilniejszych, gdy zagrożone jest życie zwierzęcia, do najmniej pilnych. Najpierw pomagamy tam, gdzie jest to najbardziej potrzebne – mówi Waszkiewicz.

ZOBACZ TAKŻE