Autografy Presleya, Villas czy Mikulskiego – niezwykła kolekcja pamiątek łodzianki

Autografy Mirosława Hermaszewskiego, Ady Rusowicz, Leona Niemczyka, Claudii Cardinale, Elvisa Presleya, Stanisława Mikulskiego, Hanny Bielickiej i wielu, wielu innych artystów, muzyków, aktorów – to całkiem pokaźna kolekcja łodzianki Adriany Polak. Takie pamiątki zbiera przez całe swoje życie.

fot. Radosław Jóźwiak
Adriana Polak razem z autografami.
5 zdjęć
fot. Radosław Jóźwiak
fot. Radosław Jóźwiak
fot. Radosław Jóźwiak
fot. Radosław Jóźwiak
ZOBACZ
ZDJĘCIA (5)

Adriana Polak na koncerty zaczęła chodzić do parku Poniatowskiego już jako nastoletnia dziewczyna. Był to początek lat 60. – Zawsze byłam bardzo nieśmiała, ale z czasem miałam coraz więcej śmiałości, żeby po koncercie iść za kulisy, porozmawiać z artystami i prosić ich o autografy – wspomina Adriana Polak.

Polscy artyści, często mieli ze sobą własne zdjęcia, na których chętnie zostawiali krótką dedykację. Dzięki temu Adriana Polak może pochwalić się na przykład autografami Krzysztofa Cwynara, Ady Rusowicz czy Ireny Jarockiej. Wszystkie pochodzą z wczesnych lat młodości artystów. 

 

Listy z zagranicy

Z czasem miłośniczce dobrej muzyki zaświtał w głowie pomysł, by postarać się o autografy zagranicznych artystów. Początkowo jedynym możliwym z nimi kontaktem była tradycyjna poczta, dlatego Adriana zaczęła słać listy.

– Nie znałam wtedy języka, więc poprosiłam koleżankę, żeby stworzyła mi taki krótki list, który powielałam do wszystkich zagranicznych artystów – opowiada Adriana. 

A co z adresami pocztowymi? Łodzianka miała pomysł i na to.

– Do Claudii Cardinale zaadresowałam list „Claudia Cardinale, Roma” i już. O dziwo, list dotarł bez problemu – wspomina Adriana Polak.

Listy nie tylko docierały do artystów, muzyków i ówczesnych celebrytów, ale także wysyłane były informacje zwrotne – ze zdjęciami i autografami. Spośród zagranicznych sław do Łodzi przywędrowały listy ze zdjęciami i autografami między innymi Elvisa Presleya, Claudii Cardinale czy Jurija Gagarina!

 

Pasja zamieniła się w pracę

Bardzo szybko pasja poznawania ludzi przemieniła się u Adriany w pracę. Zaczęła pisać artykuły i prowadzić wywiady, a zebrane informacje przekazywać czytelnikom gazet. Pomogła jej w tym praca w Estradzie Łódzkiej i bliski kontakt z artystami. Z wieloma utrzymywała serdeczne, przyjacielskie stosunki. 

– Tak też się stało z Anną German, która mimo różnicy wieku między nami stała się moją przyjaciółką. Widywałyśmy się bardzo często, kiedy przyjeżdżała do Łodzi lub kiedy ja wybierałam się do Warszawy – wspomina Adriana Polak.

Na podstawie tych spotkań i wspomnień powstała z czasem biograficzna książka „Człowieczy los. Wspomnienia o Annie German”. 

– To właśnie znajomość z Anią była najpiękniejsza i najbardziej wartościową dla mnie. To jej zwierzałam się ze swoich problemów, prosiłam o rady, a nawet wylewałam łzy. Dlatego spośród tych wszystkich autografów i zdjęć to te z Anią są dla mnie najcenniejsze – opowiada łodzianka. 

Wspólne zdjęcia z piosenkarką tworzą galerię w mieszkaniu Adriany. W sumie wszystkich autografów, zdjęć i listów zebranych w różnych albumach łodzianka ma kilkaset. 

Adrianna Polak wciąż pielęgnuje swoją pasję, wyjeżdża na koncerty i stara się zbierać autografy i zdjęcia. Jej największym marzeniem jest zdobycie autografu odtwórcy roli Jamesa Bonda między innymi w „Casino Royale”, czyli Daniela Craiga. Kto wie, może któryś z naszych czytelników pomoże w spełnieniu marzenia łodzianki? 

ZOBACZ TAKŻE