Blamaż w tie-breaku. Grot Budowlani Łódź przegrywają z BKS Bielsko-Biała

Siatkarki Grot Budowlanych Łódź przegrały po zaciętym meczu na własnym parkiecie z BKS Bielsko-Biała 2:3. Pojedynek był emocjonujący i obfitował w wiele zwrotów akcji. Przyjezdne pokazały jednak wyższość nad łódzką drużyną. W ostatnim secie bielszczanki zdeklasowały Budowlanych 15:3!

Blamaż w tie-breaku. Grot Budowlani Łódź przegrywają z BKS Bielsko-Biała
Blamaż w tie-breaku. Grot Budowlani Łódź przegrywają z BKS Bielsko-Biała / fot. Grot Budowlani Łódź

BKS Bielsko-Biała to prawdziwa rewelacja tego sezonu Tauron Ligi i jeden z murowanych kandydatów do medali. Do tej pory bielszczanki przegrały w lidze tylko dwa mecze i (po dzisiejszej wygranej) znajdują się na 2. miejscu w tabeli. Grot Budowlani Łódź to jednak zespół, który potrafi grać w siatkówkę i nie dał się zastraszyć mocnemu przeciwnikowi. Pokazał to już w pierwszym zwycięskim secie. Po początkowej wyrównanej walce łodzianki wyszły na prowadzenie. Było to możliwe między innymi dzięki dobrej grze Mackenzie May. Pomogły też błędy przyjezdnych. Dzięki w nim w końcówce Grot Budowlani Łódź odskoczyli i zgarnęli pierwszy punkt, wygrywając seta do 21.

Prawdziwe emocje zaczęły się jednak dopiero w kolejnych partiach. Mieliśmy w nich co najmniej kilka zwrotów akcji i zaskakujących serii. W drugim secie, mimo dobrej gry łodzianek na początku inicjatywę przejął BKS Bielsko-Biała. Znakomicie grała była zawodniczka łódzkiego klubu Paulina Damaske. To między innymi dzięki jej zagraniom bielszczanki wyrównały. To sprawiło, że łodzianki miały minorowe miny. Nie poddawały się jednak. Próbowały przebić się przez bielski blok i mocno atakowały. Tu w roli głównej znów wystąpiła May. Jej dobre chęci jednak nie wystarczyły i to bielszczanki wyszły na prowadzenie. Podobnie wyglądała trzecia partia. Znów wyrównana gra, znów błędy i znów przyjezdne górą.

Natomiast zwarty set to już prawdziwe łódzkie przebudzenie. Na wielu poziomach. Łodzianki nie tylko wygrały tę partię, ale zrobiły to w znakomitym stylu. Na początku uzyskały prowadzenie, ale tylko po to, żeby chwile później je roztrwonić przez własne pomyłki. Zachowały jednak zimną krew. Po udanej serii ze strony przeciwniczek znów wskoczyły na wyższe obroty. Tym razem dzięki dobrej grze Eweliny Wilińskiej. Dała ona Grot Budowlanym Łódź prowadzenie, a punkt na wagę tie-breaka zdobyła Marta Pol.

Niestety. W piątym secie z łodzianek całkowicie zeszło powietrze. Trudno powiedzieć, czy było to zmęczenie, czy jakaś blokada, ale Grot Budowlani Łódź po prostu stanęli. Siatkarki z Łodzi dawały się ogrywać w najprostszych elementach. Nie były w stanie zrobić dosłownie nic, żeby powstrzymać precyzyjne zagrywki bielszczanek. Przyjęcie po prostu nie istniało. I tak Grot Budowlani Łódź, na własne życzenie, przegrali tie-breaka do 3 (!!!), a cały mecz 2:3.

Grot Budowlani Łódź – BKS Bielsko-Biała

2:3

(25:21, 17:25, 18:25, 25:22, 3:15)

ZOBACZ TAKŻE