Europa stoi otworem. Łódzkie drużyny przed kluczowymi meczami

Łódzkie kluby siatkarskie stoją przed ogromną szansą. Obie drużyny już w lutym mogą zapisać się złotymi zgłoskami w historii łódzkiej siatkówki, a nawet łódzkiego sportu w ogóle. ŁKS Commercecon Łódź może awansować do fazy pucharowej Ligi Mistrzyń, z kolei Grot Budowlani Łódź mają szanse na awans do półfinału Pucharu CEV. Tak daleko łódzka drużyna zaszła tylko raz. Prawie 50 lat temu…

9 zdjęć
ZOBACZ
ZDJĘCIA (9)

Ostatni raz łódzki zespół siatkówki kobiet w czołówce europejskich drużyn uplasował się w 1978 r. Wówczas to Start Łódź, po zdobyciu rok wcześniej Mistrzostwa Polski, zagrał w Pucharze Europy Mistrzów Krajowych. Tak właśnie w latach 70. nazywała się Liga Mistrzyń. Zawodniczki Startu rywalizację w tych prestiżowych rozgrywkach zakończyły na trzecim miejscu. Rok później, po tym, jak sięgnęły po Puchar Polski, zdobyły brązowy medal w nieistniejącym już turnieju o Puchar Europy Zdobywczyń Pucharów. Na kolejne europejskie emocje łódzcy kibice musieli czekać ponad 10 lat. Dopiero w 1990 r. siatkarski ŁKS wywalczył w Lidze Mistrzyń czwartą pozycję. Nowszą historię sukcesów na europejskich parkietach pisały już siatkarki Budowlanych. W sezonie 2016/2017 doszły do ćwierćfinału Pucharu CEV, ulegając dopiero Galatasaray Stambuł. Czy w tym sezonie czekają nas podobne sukcesy?

O krok od wyjścia z grupy

ŁKS Commercecon Łódź jest liderem grupy D Ligi Mistrzyń. Po trudnym początku i przegranej z Allianz MTV Stuttgart zaczął swoją zwycięską serię. Pokonał zarówno kiepsko radzące sobie w tym sezonie hiszpanki z Tenerife la Laguna, jak i Turczynki z Fenerbahçe Opet Istanbul. Dodatkowo los uśmiechnął się do Biało-Czerwono-Białych i największy rywal, czyli MTV Stuttgart, zaliczył wpadkę. Dzięki przegranej Niemek łodzianki zostały liderkami zestawienia. Przed nimi jeszcze dwa mecze. Pierwszy z nich już 1 lutego w Stuttgarcie, gdzie zawodniczki spróbują wziąć rewanż za swoją jedyną porażkę w tym sezonie. Jeśli się uda, awans będzie na wyciągnięcie ręki. Na szczęście łodzianki miały dużo czasu, żeby przygotować się do tego spotkania, bo w ostatniej kolejce pauzowały. – Teraz nam się trafiło okienko ze względu na zespół z Legionowa. Dla nas to będzie duży oddech, bo dostałyśmy dwa dni wolnego i już nie pamiętamy, kiedy ostatnio miałyśmy tyle wolnego. Każda ma teraz czas na zresetowanie się i zregenerowanie – mówiła kilka dni temu libero Kinga Drabek w rozmowie ze Strefą Siatkówki. Miejmy tylko nadzieję, że regeneracja się udała i w Stuttgarcie zobaczymy Łódzkie Wiewióry w szczycie swojej formy.

Szansa na półfinał

Przed szansą stoją także siatkarki Grot Budowlanych Łódź. Już wyrównały swój „rekord” sprzed kilku lat, a teraz czas pójść o krok dalej. Oczywiście zadanie wcale nie będzie łatwe. Do rozegrania został mecz rewanżowy z belgijskim VDK Gent Dames. To wysoko postawiona poprzeczka, ale przypomnijmy, że jeszcze niedawno nikt nie stawiał na łodzianki. Awans do ćwierćfinałów, trzeba przyznać, jest niemałą sensacją i wyjątkowo miłą niespodzianką. Niebiesko-Biało-Czerwone w złotym secie wyeliminowały z rozgrywek CV Gran Canaria. – Przed nami kolejna runda w Pucharze CEV. Mam nadzieję, że dalej  będziemy realizować nasze plany i osiągniemy zamierzone cele. [...] Z każdym dniem zgrywamy się i nabieramy wspólnego doświadczenia – przekonuje na łamach Strefy Siatkówki filar łódzkiej drużyny, Melis Durul.

ZOBACZ TAKŻE