Yapa to największy studencki festiwal i jeden z najstarszych przeglądów piosenki w Polsce. Jego początki sięgają jeszcze lat 70., kiedy grupa studentów z Politechniki Łódzkiej, związana ze Studenckim Klubem Turystycznym PŁazik, postanowiła przenieść klimat, bardzo popularnych wówczas, górskich rajdów do miasta. I to bez wątpienia się udało, bo od prawie 50 lat Yapa wciąż przyciąga do Łodzi rzesze turystów i miłośników kultury studenckiej.
Przez te wszystkie lata Yapa bardzo się zmieniła. Nie przypomina już przeglądu, którym była w czasach PRL-u. Teraz to ogromne wydarzenie, organizowane przez ponad 100 osób z klubu PŁazik, Studenckiego Radia “Żak” Politechniki Łódzkiej i Studenckiego Koła Przewodników Beskidzkich w Łodzi. Co przy tym ważne, Yapa jest tworzona całkowicie non profit. Nikt z organizatorów, począwszy od dyrektora, przez techników sceny i nagłośnienia, po wolontariuszy porządkujących pomieszczenia, nie pobiera za swoją pracę żadnego wynagrodzenia.
YAPA: 3 dni i 4 koncerty
W tym roku Yapa zapowiada się wyjątkowo interesująco. Studenci na powrót swojego święta czekali przecież aż 3 lata. Możemy zatem spodziewać się znakomitej zabawy. - Yapa to jak zwykle trzy dni i cztery koncerty. Dwa koncerty konkursowe, koncert nocny gwiazd i koncert laureatów - mówi wieloletni dyrektor programowy festiwalu Maciej Mamulski. Konkurs na Yapie jest szczególnie ważny. To własnie na łódzkiej scenie swoje pierwsze kroki stawiały takie zespoły jak Stare Dobre Małżeństwo, EKT Gdynia, Wały Jagiellońskie z Rudim Szubertem, Wolna Grupa Bukowina, czy Elżbieta Adamiak. Swoich sił w konkursie próbowali też w latach 90. Piotr Rogucki czy Magdalena Wójcik z zespołu Goya. Nie dziwi zatem, że od lat wielu studentów próbuje pójśc w ich ślady i również prezentuje swoją twórczość przed łódzkim jury. W tym roku spośród kilkudziesięciu zgłoszeń do występu zostało zakwalifikowanych ponad 20 zespołów.
Sekcja, Słodki Całus, Browar Żywiec
Największe zainteresowanie na Yapie od lat budzi sobotni koncert nocny. W tym roku wśród gwiazd zobaczymy takie zespoły jak Sekcja Muzyczna Kołłątajowskiej Kuźni Prawdziwych Mężczyzn (SMKKPM), trójmiejska formacja Słodki Całus od Buby, czy Grupa Na Swoim. Zagrają też stali bywalcy przeglądu, których piosenki są już w absolutnym kanonie turystycznych przebojów i można je usłyszeć na szlakach w całej Polsce. To między innymi zespół Browar Żywiec czy Do Górym Dnem. W tej ostatniej kapeli śpiewa Ola Kiełb, która swego czasu była również wokalistką Starego Dobrego Małżeństwa.
Jest coś jeszcze…
Yapa to jednak nie tylko muzyka, koncerty i zespoły. To coś znacznie więcej. To przede wszystkim spotkania. Na jeden weekend Łódź staje się prawdziwą polską stolicą kultury studenckiej i piosenki turystycznej. Organizatorzy dla wszystkich chętnych spoza masta zapewniają darmowe noclegi, dlatego festiwal przyciąga publiczność z najdalszych zakątków Polski. Na trzy dni osiedle akademickie Politechniki zmienia się w małą turystyczną wioskę, która nigdy nie zasypia. Klub festiwalowy, Cotton Pub, jest w czasie festiwalu czynny przez 24 godziny na dobę, a dźwięki gitary i śpiewy można w nim usłyszeć jeszcze długo po zakończeniu koncertów.
Sprzedaż karnetów na Yapę juz ruszyła. Mozna je zarezerwować na stronie yapa.art.pl. Przypomnijmy - święto studentów startuje w tym roku w pątek 10 marca i potrwa do niedzieli 12 marca.
