Łodzianie walczą o powrót do pierwszej ligi i jak na razie idzie im bardzo dobrze. W pięciu meczach nie ponieśli żadnej porażki. W ostatniej kolejce mierzyli się z będącym na drugiej pozycji Rhinos Wyszków, do tego meczu również niepokonanym. Mecz rozgrywany w Łodzi przy ul. Kosynierów Gdyńskich był niesamowicie wyrównany i zakończył się wynikiem 20:14 dla gospodarzy. – Chcieliśmy, musieliśmy, więc wygraliśmy. Cieszymy się, że to właśnie Wilki zakończyły serię zwycięstw Rhinos Wyszków, trwającą już od naszego wspólnego przedsezonowego sparingu z 2022 r. Ciężko pracowaliśmy przez ostatnie miesiące, aby w tym roku dysponować nie tylko najlepszą ofensywą, ale również najlepszą defensywą sezonu zasadniczego ligi – mówił po meczu Damian Podczaski z Wilków.
Liczby nie kłamią
Pięć spotkań bez porażki to fenomenalny wynik, a jeżeli spojrzymy na statystyki, jest jeszcze lepiej. Wilki zdobyły 184 punkty, tracąc jedynie 41 „oczek”. To najlepszy wynik w ofensywie i drugi w defensywie. Lepiej broni tylko drużyna z Wyszkowa. Zespół zdaje sobie sprawę, w jak świetnej jest dyspozycji i jak duża szansa przed nim stoi, ale zawodnicy nie trzymają głowy w chmurach. – Dla nas na ten moment jest 0:0 i nasze oczy są skierowane na kolejnego przeciwnika. Mimo iż mamy zapewnione pierwsze miejsce w tabeli, niezależnie od wyniku ostatniego spotkania, to nie mamy zamiaru zwalniać – dodaje Podczaski.
Łódzka drużyna futbolu amerykańskiego zagra swój następny mecz 2 lipca na wyjeździe z Dukes Ząbki.