Gawędy łódzkie. Kościół zmienił swoje miejsce w zaledwie... jeden dzień!

Historia Łodzi zna przypadki nie tylko szybkich budów, ale i... błyskawicznych przenosin już stojących budynków!

fot. Envato Elements
Przeniesienie kościoła odbyło się nadzwyczaj sprawnie.

Kościół św. Józefa przy ul. Ogrodowej był pierwotnie pod wezwaniem Wniebowstąpienia NMP i stał na terenach dawnej Łodzi, na tzw. Górkach Plebańskich, czyli obecnym pl. Kościelnym. Wcześniej działała tu erygowana na przełomie XIV i XV wieku parafia łódzka i pierwszy drewniany kościół łódzki, o którym niewiele wiadomo. W latach 1765–1768 powstała nowa świątynia na murowanym fundamencie. Niewielki budynek, wzniesiony dzięki bp. Antoniemu Ostrowskiemu, był w kolejnych latach rozbudowywany. Wraz ze wzrostem liczby mieszkańców Łodzi postanowiono wybudować jeszcze większą świątynię. Jednak władze carskie postawiły warunek i nakazały wyburzyć stary kościół. 

Ówczesny proboszcz ks. Jan Siemiec wpadł na pomysł, aby przenieść kościół na dawny cmentarz przy ul. Ogrodowej, na którym od 1856 r. nie chowano zmarłych. Aby przekonać władze rosyjskie do swojego pomysłu, obiecał, że w głównym ołtarzu zostanie umieszczony obraz św. Mikołaja, przed którym lud będzie się modlił o łaski dla cara. I tak udało się zachować kościół. Jak głosi fama, świątynię przenieśli pracownicy z fabryki I. K. Poznańskiego w jeden... dzień, a pewnie i nocną porą. W 1910 r. powstała tu parafia pw. św. Józefa. Dodatkowo nabyto od gminy ewangelickiej plac i na jego terenie urządzono park. W środku postawiono figurkę patrona, która stoi do dziś.

ZOBACZ TAKŻE