Grot Budowlani pokonują #VolleyWrocław. Fantastyczne zwycięstwo na Dzień Kobiet!

Takie mecze chcą oglądać fani Grot Budowlanych Łódź. Zespół Macieja Biernata zareagował najlepiej jak mógł na niespodziewaną porażkę z Pałacem Bydgoszcz i w świetnym stylu pokonał #VolleyWrocław. Kapitalnie w przyjęciu sprawowała się Justyna Łysiak, a Monika Fedusio punktowała niemal z każdej piłki.

Grot Budowlani pokonują #VolleyWorcław. Fantastyczny mecz łodzianek!
Grot Budowlani pokonują #VolleyWorcław. Fantastyczny mecz łodzianek! / fot. Budowlani
5 zdjęć
Grot Budowlani pokonują #VolleyWorcław. Fantastyczny mecz łodzianek!
Grot Budowlani pokonują #VolleyWorcław. Fantastyczny mecz łodzianek!
Grot Budowlani pokonują #VolleyWorcław. Fantastyczny mecz łodzianek!
Grot Budowlani pokonują #VolleyWorcław. Fantastyczny mecz łodzianek!
ZOBACZ
ZDJĘCIA (5)

Początek meczu był wyrównany. Obie ekipy grały punkt za punkt, jednak od stanu 5:5 wrocławianki zaczęły budować przewagę. W ekipie Budowlanych szwankowało przyjęcie, które było na niskim, 19% poziomie. Wydawało się, że gospodynie mają wszystko pod kontrolą, a przynajmniej na to wskazywał wynik 15:10. Jednak w drugiej części seta podopieczne Macieja Biernata przeżyły odrodzenie. Najpierw serią zdobyły cztery punkty, a później skrupulatnie do końca seta zniwelowały stratę, finalnie wygrywając tę partię.

Porażka na przewagi

Druga odsłona, podobnie jak pierwsza, zaczęła się bardzo równo. Obie drużyny nie odpuszczały i gra toczyła się punkt za punkt. Dopiero przy stanie 15:15 wrocławianki zaczęły uciekać. Wydawało się, że i tym razem mają seta pod kontrolą. Jednak przy wyniku 24:19 zaczęły dziać się niemal cuda. Justyna Łysiak broniła niemożliwe piłki, a Monika Fedusio punktowała raz za razem, doprowadzając do wyrównania. Podopieczne Michała Maska w decydującym momencie zachowały więcej zimnej krwi i całego seta wygrały 25:24.

Dominacja łodzianek

Trzecia partia bezapelacyjnie należała do siatkarek Grot Budowalnych Łódź. Wychodziło im dosłownie wszystko. Doskonale odzwierciedla to wynik 25:15. Łodzianki w końcu znalazły klucz do zablokowania ofensywy przeciwniczek, czyli powstrzymywanie Julii Szczurowskiej. Jeżeli trzy razy z rzędu atak zatrzymuje się na bloku, musi to działać negatywnie na psychikę. Ponadto, kolejny raz świetnie w przyjęciu grała Łysiak, a fantastyczne wyczucie na siatce miała Martyna Łazowska.

Niespodziewane emocje

W czwartym secie zanosiło się na powtórkę z trzeciego. Łodziankom znów wychodziło wszystko, nawet tak karkołomne próby jak „kiwka” na podwójnym bloku. Świetnie punktowała Fedusio, która uzbierała tyle punktów, że sama mogłaby wygrać seta. Końcówka jednak przyniosła nam niespodziewane emocje. Wrocławianki ze stanu 18:24 dobrnęły do 23:24 i niewiele brakowało, żeby set kończył się na przewagi. Jednak błąd dotknięcia siatki spowodował, że Budowlane wygrały tego seta 25:24, a cały mecz 3:1.

#VolleyWrocław 1:3 Grot Budowlani Łódź

(23:25, 26:24, 15:25, 23:25)

ZOBACZ TAKŻE