Historie, które pisze życie. Książki Anny Stryjewskiej z Łodzi nie lukrują rzeczywistości!

Choć pierwszą powieść napisała w wieku 20 lat, na debiut musiała czekać kolejnych 25. Dziś Anna Stryjewska z Łodzi ma na koncie ponad 20 książek, a jej historie przenoszą czytelników do świata inspirowanego prawdziwymi wydarzeniami i wspomnieniami. – Piszę o tym, co mnie porusza. Nie lukruję rzeczywistości – mówi.

Łódź. Historie, które pisze życie. Książki Anny Stryjewskiej z Łodzi nie lukrują rzeczywistości!
Historie, które pisze życie. Książki Anny Stryjewskiej z Łodzi nie lukrują rzeczywistości!

Praca w nieruchomościach pozwoliła jej nie tylko poznać topografię miasta, ale też  zachwycić się miastem i jego historią., dlatego jej twórczość jest tak silnie związana z Łodzią.  

Pisanie jako terapia

Anna Stryjewska jest dziś rozpoznawalną autorką. Ma na koncie ponad dwadzieścia tytułów, z których większość stała się bestsellerami, takich jak: Dama w kapeluszu, Córka Racheli, Noc cudów, Dom Róży, Chłopiec z ulicy Wschodniej, Albański motyl, Bal na statku Wenecja….

Wśród swoich powieści za najbliższą sercu uważa „Zośkę” – historię inspirowaną życiem jej mamy. – To książka, która wyrosła z emocji i rodzinnych wspomnień. Czytelnicy bardzo ją pokochali. Do dziś cieszy się dużym zainteresowaniem. Zdaniem Anny Stryjewskiej pisanie może być również próbą rozliczenia się z przeszłością.

Świat pełen emocji i prawdy

Jednym z większych projektów Anny jest „Saga klonowego liścia” -  trzytomowa opowieść o losach polskiej rodziny od czasów II wojny światowej po współczesność. – Chciałam oddać głos trzem pokoleniom i pokazać, z czym musieli się mierzyć – mówi autorka. Równie poruszająca jest jej najnowsza książka „Ballada dla Adeli”, osadzona w 1947 roku, opowiadająca o mężczyźnie dotkniętym wojenną traumą, który traci pamięć i tożsamość. – To powieść pełna emocji i muzyki, ale też bólu i nadziei – podkreśla Anna. Jej twórczość to historie zwykłych ludzi w niezwyczajnych czasach – pozbawione lukru, mocno osadzone w realiach, poruszające tematy samotności, wykluczenia, przemocy czy emigracji.

Dalszą część artykułu znajdziesz poniżej.

Od książek do teatru

Coraz więcej jej historii trafia także na scenę teatralną. – To uczucie, kiedy na scenie widzisz  bohaterów, których się stworzyło – jest nie do opisania.

 W maju odbyła się premiera „Skradzionej kołysanki”, a już we wrześniu będzie można zobaczyć adaptację kolejnej powieści -„Głowa do góry. Matyldo”. W planach jest również „Noc cudów” i „Ballada dla Adeli”.

Anna nieustannie pracuje nad nowymi książkami – w tym roku ukazały się już trzy. A kolejne są w drodze. - Chcę pisać, dopóki starczy sił. Dziś wiem, że jestem dokładnie tam, gdzie zawsze chciałam być, bo pisanie to moja największa pasja. – podsumowuje.

ZOBACZ TAKŻE