Przed trenerem ŁKS Łódź Jakubem Dziółką trudny czas. Musi bardzo szybko poskładać drużynę, która w dwóch pierwszych meczach zaprezentowała się bardzo słabo. W obu spotkaniach łodzianie stracili punkty w końcówkach. Wiele wskazuje na to, że zawodnicy nie są jeszcze przystosowani do nowego systemu gry, który zakłada wysoki pressing i mocną pracę w fazach przejściowych, więc na ostatnie minuty zwyczajnie brakuje im sił. Dodatkowo zwiódł Adrien Louveau. W meczu z Arką przez jego błąd padł gol na 1:2, a tydzień później opuścił boisko za bezsensowny i brutalny faul. W Legnicy zapewne zastąpi go Ivan Mihaljević, dla którego będzie to debiut w podstawowej jedenastce. Czy to wystarczy, żeby uszczelnić blok defensywny?
Nieregularność Miedzi Legnica
Miedzianka po awansie do Ekstraklasy, a następnie szybkim i bolesnym spadku nie może wznieść się z powrotem na mistrzowski poziom gry. Poprzedni sezon zakończyła na ósmej pozycji, a obecny rozpoczęła od zdobycia czterech punktów. Co prawda większość ekstraklasowej drużyny już dawno biega w barwach innych zespołów, ale kibice wciąż liczą na sukcesy i włączenie się do walki o awans. Czy zrobią ku temu krok w meczu z ŁKS Łódź? Przekonamy się w sobotę (10 sierpnia) o godz. 19:35.