ŁKS w fatalnym stylu przegrywa z Odrą. Tylko cud da baraże

Najwierniejsi fani wierzyli, że ŁKS stać jeszcze na grę w barażach. Pierwszym krokiem ku temu miało być zwycięstwo z Odrą Opole. Jednak jedyny krok, jaki został wykonany, to taki wstecz, bo łodzianie przegrali 0:4 i tylko cud może dać im możliwość gry w Ekstraklasie.

fot. Łódź.pl
ŁKS

Mecz rozpoczął się od wzajemnego badania i spokojnej wymiany piłki. Jednak już w 8. minucie padł gol dla Odry. Z wolnego dośrodkował Tomas Mikinić, a futbolówkę do bramki głową skierował Łukasz Kędziora. Dwie minuty później było już 0:2. Wynik meczu pewnym strzałem w róg bramki podwyższył Dawid Czapliński. Goście mając dwubramkową przewagę i znając na wylot styl gry rywali, mogli pozwolić sobie na lekkie cofnięcie się i granie z kontry. ŁKS zostawiał mnóstwo miejsca na bokach boiska. Mający ofensywne zadania skrajni obrońcy nie do końca potrafili zabezpieczać tyły, co było przyczyną kilku groźnych akcji. Gospodarze szukali swoich szans, jednak nie potrafili zagrozić bramce Błażeja Sapielaka. Kolejny raz mimo dużego posiadania piłki brakowało strzałów. 

Druga połowa, dwa karne

Reakcja trenera Marcina Pogorzały była natychmiastowa. Na boisku pojawiło się trzech nowych piłkarzy – Mateusz Kowalczyk, Jakub Tosik i Kamil Dankowski. Nie przyniosło to oczekiwanych zmian. Gra ŁKS-u nie była bardziej żywa, wciąż oglądaliśmy długie wymiany piłek, z których nic nie wynikało. Okazyjnie przerywane kontrami Odry. W 60. minucie sędzia wskazał na jedenasty metr. Karnego na gola zamienił Mikinić. Trzy minuty później arbiter podbiegł do monitora VAR, żeby sprawdzić kolejną jedenastkę dla gości. Po kilku chwilach po raz kolejny wskazał na „wapno”. Kolejny raz do piłki podszedł Mikinić i ponownie strzelił bezbłędnie. Mimo kolejnych straconych bramek w grze ŁKS nic się nie zmieniało. Cały czas brakowało elementu zaskoczenia, strzałów z daleka czy przyspieszania. W 76. minucie gospodarze postanowili jeszcze bardziej skomplikować swoją sytuację. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Oskar Koprowski. Rycerze Wiosny w ostatnich minutach meczu podjęli kilka prób zmiany wyniku, jednak żadna nie skończyła się golem.

ŁKS Łódź 0:4 Odra Opole

8’ Kędziora 

10’ Czapliński 

60’ Mikinić 

65’ Mikinić 

Kozioł – Klimczak, Koprowski, Dąbrowski, Bąkowicz (46’ Kowalczyk) – Rozwandowicz (46’ Tosik), Pirulo, Trąbka – Janczukowicz (60’ Moreno), Radaszkiewicz (75’ Jurić), Wolski (46’ Dankowski)

ZOBACZ TAKŻE