ŁKS wygrywa z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Gol w końcówce daje trzy punkty!

Ten mecz miał w sobie niemal wszystko. Kontrowersje, gole, bramkarskie parady i niesamowite pokłady emocji. Łódzki Klub Sportowy wyszarpał zwycięstwo z Podbeskidziem Bielsko-Biała dzięki bramce w 94. minucie meczu.

ŁKS wygrywa z Podbeskidziem!
ŁKS wygrywa z Podbeskidziem! fot. Radosław Jóźwiak
4 zdjęcia
ŁKS wygrywa z Podbeskidziem!
ŁKS wygrywa z Podbeskidziem!
ŁKS wygrywa z Podbeskidziem!
ZOBACZ
ZDJĘCIA (4)

Mecz zaczął się zgodnie z przewidywaniami, to ŁKS prowadził grę, a Podbeskidzie liczyło na kontry. Jednak łodzianie mądrze asekurowali zawodników wychodzących do ofensywy i każda próba ataku przyjezdnych była rozbijana. W 38. minucie gospodarze mogli dać wraz swojej przewadze. Z prawej strony zagrywał Mateusz Kowalczyk, a Maciej Śliwa kąśliwym strzałem chciał pokonać Wiktora Kaczorowskiego. Jednak bramkarz Podbeskidzia popisał się świetną paradą.

Kilka minut później po sporym zamieszaniu w polu karnym znów uderzał Śliwa, jednak tym razem z pustej bramki piłkę wybił obrońca. Podopieczni Kazimierza Moskala chcieli iść za ciosem i przebić beskidzki mur. W 33. minucie próbował szczęścia Stipe Jurić, jednak piłka uderzona głową poleciała nad poprzeczką. W ostatnich minutach pierwszej połowy groźnie zapowiadającą się akcję napędzał Michał Trąbka, jednak finalnie źle podał do serbskiego napastnika i uniemożliwiło to skuteczną finalizację. Kiedy już wszyscy myśleli o przerwie, na boisku doszło do bardzo groźnej sytuacji. Tomasz Neugebauer zderzył się głową z Adamem Marciniakiem. Zawodnik z Bielska stracił przytomność i boisko opuścił na noszach. 

ŁKS grał do końca

Po wznowieniu gry goście zaatakowali znacznie śmielej niż na początku meczu. W 53. minucie ku zaskoczeniu wszystkich padł gol dla Podbeskidzia. Sędzia po analizie VAR dostrzegł zagranie ręką w polu karnym u Pirulo. Jedenastkę na gola zamienił Goku Roman. Ełkaesiacy wyraźnie podrażnieni tym faktem rzucili się do niemal huraganowych ataków, jednak efektów bramkowych nie było. Wysiłki finalizację znalazły w 69. minucie. W ogromnym zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Mateusz Kowalczyk i trochę głową, a trochę siłą woli wbił piłkę do siatki. Rycerze Wiosny dalej naciskali i walka do końca się opłaciła. Z linii końcowej wślizgiem dośrodkował Bartosz Szeliga, głową uderzył Dawid Kort, a po interwencji Kaczorowskiego piłkę do własnej bramki wbił Julio Rodriquez. 

ŁKS - Podbeskidzie 2:1

53’ Roman (k)

69’ Kowalczyk

90+4’ Rodriguez (samobójczy)

Bobek – Spremo (81’ Kelechukwu), Marciniak, Nacho, Dankowski – Kowalczyk, Mokrzycki, Trąbka (81’ Kort) – Pirulo, Śliwa (59’ Szeliga) – Jurić (59’ Janczukowicz)

ZOBACZ TAKŻE