– Tak, robię to, bo wielu praktyków tego nie uczy ani w szkole, ani na uczelniach. A to jest kluczowa wiedza, żeby całe życie nie trzeba było wiązać końca z końcem – tłumaczy Midel.
Maluch, korepetycje i SGH
Ale jak ten 40-latek z bloku na Dąbrowie doszedł do pieniędzy? Motywacja była prosta – dostał od dziadka „malucha”, ale na paliwo, wyjazdy i inne przyjemności musiał zarobić.
– Więc już w liceum, a chodziłem do „Kopra” i nauki nie brakowało, zacząłem udzielać korepetycji z języka angielskiego. To wtedy pojawiły się w moim życiu pierwsze pieniądze i pomysł na pierwsze interesy.
To była też ważna szkoła życia, bo trzeba było pogodzić naukę, pracę i przyjemności. A więc elitarna „Jedynka”, a potem wymarzona Szkoła Główna Handlowa, którą rzucił po pół roku, gdy nadarzyła się okazja na pracę w hurtowni tkanin i zarabianie pieniędzy.
Inwestuj, oszczędzaj, wydawaj
– Mam 20 lat i zaczynam jako menedżer jeździć po całym świecie, kupować tkaniny, badać i otwierać nowe rynki – wspomina. – Zasuwam po kilkanaście godzin na dobę, świetnie zarabiam, w trasie i pracy non stop. Potem dwie własne firmy: sieć szkół języka angielskiego i firma odzieżowa.
Wytrzymał do 2015 roku.
– W końcu kilka razy wylądowałem w karetce. Miałem dość. Wyhamowałem rozwój biznesu i skoncentrowałem się na nieruchomościach – wspomina.
Zaczynał od lokali usługowych i biurowych w Łodzi.
– Brałem kredyty, kupowałem, z najmu spłacałem raty i tak to się kręciło. Potem zacząłem kupować, remontować i wynajmować mieszkania. Inwestowałem nadwyżki finansowe, brałem kolejne kredyty, z wynajmu je spłacałem. To naprawdę może się samo spłacać. Nie ma w tym wielkiej filozofii.
Ciągle mnie nosi
Dziś ma kilkadziesiąt mieszkań, kilkanaście lokali, trochę ziemi. Właściwie mógłby nic nie robić poza comiesięcznym zbieraniem opłat czynszowych i z tytułu najmu. Na to się jednak nie zanosi.
– O nie, tak nie potrafię, mimo że od kilku lat staram cieszyć się życiem, zamiast pracować od świtu do nocy. – Dokupię trochę mieszkań, ale przede wszystkim skoncentruję się na mojej nowej pasji – rozmowach i poradach, jeśli chodzi o równowagę w życiu prywatnym i zawodowym oraz inwestowaniu w nieruchomości pod wynajem. Na tym się znam i o tym mogę opowiadać bez końca – mówi Midel.
Ale rozmowy o inwestowaniu na YouTubie czy Instagramie to nie wszystko. Midel prowadzi warsztaty i seminaria dla tych, którzy chcą go słuchać.
– Jeśli mnie zapraszają – jadę. Staram się jednak koncentrować na projektach, które jestem w stanie zorganizować sam, i to w Łodzi – opowiada.
Wielka Integracja Przedsiębiorców
Jednym z takich projektów jest cykliczne spotkanie specjalistów z różnych branż, którzy mogą spotkać się pod jednych dachem.
– Nazwałem to Wielką Integracją i spotkamy się w Łodzi na tym wydarzeniu już po raz siódmy – opowiada Midel. – Wykłady, porady, nowe znajomości. Nie robię tego po to, by się to po prostu odbyło, ale by naprawdę Polacy z takich spotkań skorzystali. Nauczyli się mądrze oszczędzać i inwestować, by na stare lata zapewnić sobie bezpieczny dochód pasywny – tłumaczy Midel. – A jak ktoś nie ma czasu, ochoty ani pieniędzy, niech śledzi moje rady w internecie. Nic nie kosztują, a mogą pomóc – kwituje.
Już 6 stycznia 2024 r. w łódzkiej hali Expo odbędzie się kolejna, siódma edycja konferencji dla ludzi przedsiębiorczych pod hasłem Wielka Integracja. Jej celem jest zebranie w jednym miejscu ponad 2000 inspirujących osób, aby mogli nawiązać kontakty biznesowe i wymienić się swoim doświadczeniem. Uczestnikami wydarzenia są właściciele małych i średnich firm oraz wszystkie osoby zainteresowane rozwojem finansowym i osobistym. Szczegóły: https://wielkaintegracja.pl/