Łodzianin ze Złotna sam zbudował 11-metrową łódź. Wiosną chce nią popłynąć w rejs

Włodzimierz Klimczak samodzielnie zbudował łódź o długości 11 metrów i szerokości ponad 3 metrów. Pracował nad nią w wolnych chwilach, hobbystycznie przez cztery lata. Teraz łódka stoi na jego podwórku na Złotnie, na wiosnę planuje jej wodowanie i żeglowanie po wodach śródlądowych.

fot. ŁÓDŹ.PL
Zbudował sobie łódź
8 zdjęć
fot. ŁÓDŹ.PL
fot. ŁÓDŹ.PL
fot. ŁÓDŹ.PL
fot. ŁÓDŹ.PL
fot. ŁÓDŹ.PL
ZOBACZ
ZDJĘCIA (8)

Łódź powstała z miłości do żeglowania. Tę pasję Włodzimierz Klimczak odkrył w sobie wiele lat temu. Nie wypada mówić, kiedy to było, bo to są aż tak odległe czasy (śmiech). Na żeglowanie zostałem namówiony jako harcerz. Tutaj w Łodzi, na Bałutach to nasze harcerstwo wykształciło bardzo liczną grupę żeglarzy wspomina Włodzimierz Klimczak.

Pierwsza łódź

Włodzimierz niezbyt dobrze czuł się na cudzych łódkach, dlatego zaczął budować własne. Pierwsza powstała w 2000 roku i była największą zbudowaną przez Włodzimierza Klimczaka. Miała aż 5 kabin dwuosobowych. Kolejną, mniejszą, zbudował komercyjnie dla klienta. Najpierw przy pracach pomagali inni współpracownicy i przyjaciele. I to oni nadali nazwę wszystkim łodziom, budowanym przez Włodzimierza „Marzenie admirała”.

Ostatnią, trzecią łódź, żeglarz zbudował samodzielnie. Wszystkie jej elementy zostały wykonane ręcznie. Gros prac wykonałem zupełnie sam, łącznie z wciąganiem ciężkich blach wielkości 3 metry na 1,5 metra. Ale mam grupę wnuków, która tutaj przychodzi i kibicuje, motywuje mnie do pracy śmieje się Włodzimierz.

Ostatnie prace przy łódce

Łódka jest niemal skończona. Prace nad nią trwają od czterech lat. Jest w niej przestronna część sypialniana, a także w pełni wyposażona łazienka. Do zrobienia zostały jeszcze prace wykończeniowe we wnętrzu i wyposażenie między innymi części kuchennej. 

Musi zniknąć ten nieładny kolor ścian i sufitów, wnętrze będzie pokryte drewnem i tkaninami materiałowymi, żeby było miłe i przytulne taki dom na wodzie, którym można popłynąć w bardzo wiele miejsc, co jest naszym wspólnym, rodzinnym celem przyznaje Włodzimierz. 

Włodzimierz Klimczak ma nadzieję dokończyć wszystkie prace w okresie zimowym i na wiosnę zwodować łódkę na śródlądowych wodach w Polsce.

Mamy dwa pomysły albo będzie to Pątnów koło Konina, o ile ze względu na remont nie zostaną zamknięte śluzy, albo Płock i wtedy będzie dostępna dla nas Wisła oraz Pojezierze, a w przypadku Pątnowa byłaby to Warta i Odra wymienia żeglarz.

Rodzinne żeglowanie

Mimo że łódź budował sam, to na rejs na pewno sam nie popłynie. Pasją zaraził najbliższych żonę, dzieci, ale i wnuki. Najbardziej lubię tę wolność, która jest związana z tym, że się płynie z miejsca na miejsce i nie jest się zależnym od jakiegoś jednego domu. Żeglowanie też jest bardzo różnorodne, każdego dnia rzeka wygląda zupełnie inaczej dodaje Danuta, żona żeglarza.  

Tą wolnością państwo Klimczakowie chcą dzielić się z innymi i zapraszają do wspólnych rejsów po polskich rzekach i pojezierzach wszystkich, którzy mają ochotę spróbować, czym jest żeglowanie. Skontaktować można się z łódzkimi żeglarzami poprzez facebookowy profil „Marzenie Admirała”.

ZOBACZ TAKŻE