Łodzianizmy. Celbuda i szmuchel, czyli gwara rodem z Niemiec

Nie zawsze łodzianizmy miały swój początek w polskiej mowie - bywało i tak, że sięgaliśmy po języki sąsiednich państw, zwłaszcza, jeśli historia naszego kraju wchodziła akurat w swoje bardziej dramatyczne fazy.

fot. Envato Elements
Celbuda to określenie budynku strażnicy celnej

Łódź, choć położona w centrum Polski, w swojej historii znajdowała się w pobliżu różnych granic. Tak było w czasach zaboru pruskiego, Księstwa Warszawskiego, a potem Królestwa Polskiego pod protektoratem rosyjskim. W czasie pierwszej wojny była pod okupacją niemiecką, a od 1939 roku w granicach III Rzeszy, niedaleko granicy z Generalnym Gubernatorstwem.

Celbuda (z niem. Zollbude) to określenie budynku strażnicy celnej, zwykle przy rogatkach miasta, gdzie rewidowano podróżnych i np. pobierano cło. W czasach kryzysowych czy wojennych, których los Łodzi nie skąpił, przez rozmaite granice przemycano nielegalnie surowce, towary czy żywność, co oznaczało w łódzkiej gwarze „chodzenie na szmuchel lub szmukiel”.

ZOBACZ TAKŻE