Łódzkie seniorki szyją ze skarpetek maskotki dla chorych dzieci [ZDJĘCIA]

Łódzkie seniorki z wszystkich Centrów Zdrowego i Aktywnego Seniora będą szyć maskotki – małpki dla chorych dzieci ze szpitali! Przytulanki przez cały rok powstają m.in. w centrach seniora, by np. w święta trafić do maluchów, które ten czas będą musiały spędzić w szpitalnym łóżku.

fot. ŁÓDŹ.PL
Łódzkie seniorki szyją maskotki ze skarpetek dostarczonych przez firmę Many Mornings
10 zdjęć
fot. ŁÓDŹ.PL
fot. ŁÓDŹ.PL
fot. ŁÓDŹ.PL
fot. ŁÓDŹ.PL
fot. ŁÓDŹ.PL
ZOBACZ
ZDJĘCIA (10)

Dla Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora na Bałutach to już czwarty rok akcji z firmą Many Mornings, która przekazuje wybrakowane skarpetki m.in. do klubów seniora, by mogły z nich powstać charakterystyczne maskotki. Seniorki z CZAS przy ul. Libelta tworzą ok. 300 przytulanek rocznie, co na dziś daje ok. 1000 maskotek przez trzy lata! 

Do nich dołączyły seniorki z Centrum Seniora przy ul. Rzgowskiej. Panie spotykały się każdego tygodnia przez kilka godzin, by szyć maskotki. 

Na początku roku dołączyły do nich seniorki z wszystkich łódzkich centrów seniora: przy ul. Libelta 16, przy ul. Rzgowskiej 170, Cieszkowskiego 6 oraz ze Szpitalnej 6 na Widzewie. Koleżanki, które miały już doświadczenie w wypychaniu gałgankami i wełną małpich ogonków, łapek i brzuszków oraz zszywaniu ich ze sobą, obiecały pomóc w nauce tym, które do pracy przystąpią po raz pierwszy. 

Małpki, kotki i lalki ze skarpetek

Firma Many Mornings już pod koniec lutego dostarczyła materiały do uszycia ok. 1000 maskotek. Zaś seniorki z niecierpliwością czekały, aż CZAS-y otworzą się ponownie po lutowej przerwie pandemicznej. 

I tak we wtorek 1 marca, w pierwszy dzień ponownego uruchomienia klubów seniora seniorki z CZAS przy ul. Cieszkowskiego 6 zaprosiły koleżanki ze Szpitalnej 6. Panie podpatrywały i dopytywały, a po dwóch godzinach na stołach leżały pierwsze maskotki! Seniorki z Widzewa miały nie lada nauczycielki. Panie z Cieszkowskiego od lat szyją małpki, kotki, sówki i lalki ze skarpetek. Ich maskotki wsparły nie jedną akcję charytatywną oraz zagościły w szpitalach, na oddziałach dziecięcych. 

– To, co robimy, robimy z serca, same mamy wnuczki i wiemy, jak dużo miłości potrzeba dzieciom w czasie, gdy walczą z chorobą – mówią seniorki. 

ZOBACZ TAKŻE