Lorneta z meduzą. A po łódzku drygle! Czy wiesz, co to za danie? [ŁODZIANIZMY]

Dziś będzie o sylwestrowych reminiscencjach albo przedsmaku karnawałowych zabaw i to po łódzku, bo „Lorneta z meduzą” stała się nawet tytułem jednej z książek o dawnej, lokalnej gastronomii.

Zimne nóżki
Na zimne nóżki w Łodzi mówi się drygle, fot. ENVATO ELEMENTS

Lorneta to dwa napełnione alkoholem kieliszeczki, a pomiędzy nimi „meduza”, czyli swojskie „zimne nóżki”, znane powszechnie w Łodzi jako drygle, czyli galaretka z kawałkami mięsa, a raczej z mieszanką rozmaitych podrobów. W klasycznym wydaniu potrawa składała się z drobnych kawałków mięsa, skórek i chrząstek obranych z ugotowanych z dodatkiem warzyw i przypraw świńskich nóżek lub golonki, z których wywar tężał samodzielnie z uwagi na kleistość wywaru z naturalnym kolagenem. Obecnie częściej spotyka się mięso drobiowe i rodzaj rosołu zaprawionego żelatyną. Jako dodatek do „meduzy” zazwyczaj serwowano w restauracjach ocet, ogórki kiszone, chrzan, marynowane grzybki lub maggi, no i oczywiście wspomnianą... lornetę.

ZOBACZ TAKŻE