Magdalena Zając rozpoczęła tegoroczny sezon rajdowy od udanego występu w Rajdzie Dakar. W drugim podejściu ukończyła tę prestiżową imprezę, co było głównym celem łodzianki i jej Proxcars TME Rally Team. Występ w Arabii Saudyjskiej to już jednak historia, a ekipa krąży obecnie między Europą i Afryką. – Udało nam się osiągnąć sukces, jakim niewątpliwie było ukończenie za drugim razem Rajdu Dakar. Paradoksalnie wydaje się, że niepowodzenie byłoby bardziej motywujące, bo musielibyśmy podjąć decyzję, że znów spróbujemy ten rajd przejechać. Mamy już jednak statuetkę ukończenia Dakaru i można powiedzieć, że lepiej już nie będzie. Teoretycznie powinnam więc teraz zmienić samochód np. na T1+, ale taka zmiana niesie za sobą gigantyczne koszty, a już obracamy się w bardzo wysokim budżecie – powiedziała zawodniczka Proxcars TME Rally Team.
Zmiany więc nie będzie, a Magdalena Zając i jej zespół Toyotą Hilux klasy T1 realizują kolejne plany startowe z tegorocznego kalendarza. Pierwszy weekend kwietnia kończyli w Portugalii, gdzie odbywał się BP Ultimate Rally-Raid 2024. Kolejnym etapem ma być Maroko i startujący 11 kwietnia prestiżowy i dobrze obsadzony Morocco Desert Challenge. Niewiele jednak brakowało, by wyjazd na południowo-zachodni kraniec Europy nie doszedł do skutku.
– Na treningu w Maroku nasza skrzynia biegów się poddała i musieliśmy szybko ją reanimować. Tydzień przed BP Ultimate Rally-Raid 2024 nie byliśmy więc pewni, czy pojedziemy w Portugalii. Na szczęście udało się pokonać problemy i wszystko dobrze się skończyło – powiedziała łodzianka.
Oprócz udziału w zawodach rangi Mistrzostw Świata W2RC ekipa Proxcars TME Rally Team z Magdaleną Zając za kierownicą ma też w planach starty w wybranych zawodach w ramach Pucharu Świata w Rajdach Terenowych Baja oraz Pucharu Europy w Rajdach Baja.
