Kawałek działeczki, po jednej cegle na podstawkę, pionowe żerdzie, potem rygle – z reguły trzy w poziomie – obite pionowo deskami lub drewnem ze skrzyń, ocieplenie z wikliny czy tekstylnych odpadów, jakiś dach, podłoga i domek prawie gotowy. Takich ryglówek stawianych nieraz na dziko albo na dzierżawionym kawałku gruntu było w przeludnionej Łodzi sporo, a najwięcej na przedmieściach Chojen i Bałut, gdzie łatwiej było o miejsce na pierwsze lokum i życiowy start w wielkim przemysłowym mieście.
Myślisz, że dobrze znasz łódzką gwarę? To na pewno wiesz, czym jest ryglówka!
Ryglówka to słowo silnie związane z fabrykancką historią naszego miasta. W ten sposób nazywano budynek mieszkalny bez fundamentu, postawiony sposobem gospodarczym, co w dawnej Łodzi było dość powszechnym zjawiskiem.
