Postanowili udowodnić, że Łódź ma dostęp do morza. Wielka wyprawa łodzian!

Grupa łodzian, członków Łódzkiego Klubu Kajakowego Albatros, wyruszy 1 kwietnia na blisko miesięczną wyprawę kajakową z Łodzi do Morza Bałtyckiego.

Grupa łodzian wyruszy na blisko wyprawę kajakową z Łodzi do Morza Bałtyckiego
Grupa łodzian wyruszy na blisko wyprawę kajakową z Łodzi do Morza Bałtyckiego, fot. LODZ.PL
5 zdjęć
Grupa łodzian wyruszy na blisko wyprawę kajakową z Łodzi do Morza Bałtyckiego
Grupa łodzian wyruszy na blisko wyprawę kajakową z Łodzi do Morza Bałtyckiego
Grupa łodzian wyruszy na blisko wyprawę kajakową z Łodzi do Morza Bałtyckiego
Grupa łodzian wyruszy na blisko wyprawę kajakową z Łodzi do Morza Bałtyckiego
ZOBACZ
ZDJĘCIA (5)

Trasa spływu wynosi 755 km i przebiega przez rzeki Ner, Wartę, Odrę, Jezioro Dąbie, Zalew Szczeciński, cieśninę i rzekę Dziwna oraz Zalew Kamieński aż do Morza Bałtyckiego. Start będzie w bazie klubu na Stawach Stefańskiego w Łodzi. Meta – na plaży w Dziwnowie. 

Wyprawa, która potrwa miesiąc, odbywa się z okazji 600. urodzin Łodzi.

– Postanowiliśmy udowodnić, że Łódź ma dostęp do morza. Ekologicznie i z poszanowaniem przyrody, która, co pokażemy w naszych relacjach i na fotografiach, posiada duże walory turystyczne. Chcemy tym samym rozpocząć starania o utworzenie Łódzkiego Szlaku Kajakowego i popularyzować turystykę kajakową – zapewnia organizatorka wyprawy, Agnieszka Szulc, prezeska Łódzkiego Klubu Kajakowego Albatros.

– Chcemy zachęcić i zainspirować innych łodzian do aktywnego, czasem nieoczywistego poszukiwania własnej drogi rozpoczynającej się w Łodzi, a więc w centrum Polski. Drogi wodnej, pieszej, powietrznej, prostej lub krętej, łatwej lub wyboistej – ważne, żeby nią podążać. Tak właśnie rozumiemy hasło „Ex navicula navis – z łódeczki Łódź”. Z małego spływu – duża rocznicowa wyprawa kajakowa. Popłyną z nami koleżanki i koledzy z klubu, inni kajakarze z Polski zaproszeni do towarzyszenia nam na trasie oraz wszyscy chętni, którzy mogą przyłączać się w miarę możliwości i płynąć z nami czasem jeden dzień, a czasem kilka dni – dodał Arkadiusz Jadczak, uczestnik wyprawy.

Postępy z wyprawy można śledzić na blogu: www.lodznamorze.pl

ZOBACZ TAKŻE