Mecz zaczął się nerwowo. Oglądaliśmy dużo szarpanej gry. Ale kiedy łodzianki lepiej poczuły parkiet, uruchomiły maszynę do zdobywania punktów. Fantastycznie spisywała się na zagrywce Różyńska, która zaliczyła aż trzy asy serwisowe. Gospodynie szybko wyszły na prowadzenie i wręcz zmiażdżyły przeciwniczki. Pierwszą partię wygrały do 14!
To najwyraźniej potrząsnęło Pałacem, który w drugiej odsłonie spotkania pokazał, że nie zamierza tego meczu oddać za darmo. Przyjezdne wyraźnie poprawiły przyjęcie i wyszły na prowadzenie. I kiedy już wydawało się, że bydgoszczanki zaczynają odskakiwać, gospodynie rzuciły się do pogoni. Dobrze w meczu spisywała się Mitrović. Grała solidną siatkówkę. Za ataki zabrała się też Bielica. Zespół Budowlanych wyrównał. Nerwowo zrobiło się dopiero w końcówce. Pałac znów zyskał 2-punktową przewagę, ale zaczął popełniać błędy. Najwyraźniej zespół nie wytrzymał presji. Fatalnie prezentowała się na przyjęciu była ełkaesianka Magdalena Saad. Łodzianki nie tylko wyrównały, ale w ostatnim momencie przechyliły szalę na swoją stronę.
Trzecia partia znów zaczęła się od wymiany ciosów. Bydgoszczanki miały szansę zbudować sobie przewagę, gdyby tylko nie popełniały tylu błędów. Cieszyły się z tego i wykorzystywały to łodzianki, które do pomyłek rywalek dorzuciły jeszcze szczelny blok i mocne ataki. Fantastyczna w tym ostatnim elemencie była Mitrović, która co chwila zaskakiwała przeciwniczki. Nic dziwnego, że to ona przypieczętowała zwycięstwo, kończąc atakiem piłkę setową.
Grot Budowlani Łódź — Pałac Bydgoszcz 3:0 (25:14, 25:23, 25:20)
